W Słupsku uczczono 77. rocznicę rozstrzelania przez Niemców dwudziestu dwóch polskich robotników przymusowych. Stracili życie na kilkanaście godzin przed zajęciem miasta przez Armię Czerwoną 8 marca 1945 roku.
– Uroczystości odbywają się w cieniu napaści Rosji na Ukrainę i tragedii ludności cywilnej – mówił wicewojewoda pomorski Mariusz Łuczyk. – Myślami jesteśmy za naszymi sąsiadami, wojna, która przynosi śmierć i cierpienia, musi się skończyć. O to apeluje cała Europa, polski rząd. Polacy wykazują się niesamowitą energią w niesieniu pomocy Ukraińcom. Wierzymy, że naród ukraiński potrafi się obronić i że wojny w Europie nie będzie – dodał.
Zamordowanych przez SS robotników ekshumowano w sierpniu 1945 roku. Według ustaleń historyków powodem rozstrzelania polskich robotników przymusowych było podejrzenie spiskowania przeciw Niemcom wobec zbliżającego się frontu. W Lasku Południowym pamięć 22 ofiar niemieckiego faszyzmu upamiętnia pomnik.
Przemysław Woś/kan