Rekordowe wpływy ze sprzedaży alkoholu w Słupsku. Do kasy miasta z tak zwanego kapslowego wpłynęły w 2021 roku ponad 2,6 mln zł. To najwyższa kwota od lat i ponad 300 tysięcy więcej niż w roku 2020-ym. Wpłynęło na to również wprowadzenie opłaty od małych butelek, czyli tak zwane małpkowe.
Niestety pijemy więcej alkoholu. Niski jest też wiek wchodzenia w kontakt z alkoholem młodzieży. – Nie pomógł też na pewno okres pandemii, wielość różnego rodzaju problemów z którymi sobie nie radzimy – mówi Beata Pawlicka, dyrektor wydziału zdrowia w słupskim magistracie.. Najtrudniej przyznać się przed samym sobą, że mamy problem z alkoholem. Część osób zakłamuje rzeczywistość, że ich ten problem nie dotyczy
– Staramy się być na bieżąco i modyfikować zadania związane z profilaktyką przeciwdziałania uzależnieniom, mamy do wykorzystania w tym roku ponad trzysta tysięcy złotych, które zostały w związku z rekordowymi w ubiegłym roku wpływami z tak zwanego kapslowego – dodaje Agnieszka Bereza, kierownik referatu do spraw polityki społecznej.
Wpływy do budżetu Słupska byłyby jeszcze wyższe, ale w ramach wsparcia podczas pandemii miasto zwolniło w ubiegłym roku sprzedawców alkoholu z opłat w wysokości około 120 tysięcy złotych.
Z danych wynika, że rośnie w Słupsku liczna pacjentów leczonych z uzależnienia od alkoholu w Centrum Zdrowia Psychicznego. W roku 2020 było 746 pacjentów, a w roku 2021 było to już 878. Ponad dwa tysiące osób w ubiegłym roku trafiło do Izby Wytrzeźwień w Słupsku.
Przemysław Woś / kan