Uchodźcy z Ukrainy uczą się języka polskiego. Jedną z grup w Słupsku opiekuje się fundacja Lex Humana.
Osiem osób uczy się polskiego przez Lex Humana w Słupsku, a kolejnych pięć w Mielnie w gminie Dębnica Kaszubska. – Postawiliśmy na jakość, a nie na ilość a i nasze warunki lokalowe pozwalają tylko na takie zajęcia – tłumaczy Anna Łozowska-Patynowska, dyrektor biura fundacji. – W Mielnie na razie prowadzimy je w ramach wolontariatu, ale już organizujemy kolejne grupy.
Kurs trwa trzydzieści godzin. Grupa ma już ponad dwadzieścia lekcji za sobą. To są podstawy języka polskiego. Bardzo chętnie uczą się polskiego, bo chcą tu w Polsce podjąć pracę. Kurs prowadzi mieszkająca od ponad dwudziestu lat w Polsce Lena Semeniuk. – Nie jest łatwo, bo tu na kursie mamy osoby ze wschodniej Ukrainy dla których podstawowym językiem był rosyjski, ale robimy postępy. Ocen nie stawiam. tylko chwalę – mówi nauczycielka.
Pani Kasia przyjechała do Słupsk wraz z synem Jarosławem z Melitpola. – Nie jest nam łatwo, choć polski jest podobny trochę. Mamy kłopoty z wymową niektórych słów – podkreśla. – Chce wrócić do domu jak tylko skończy się wojna. W obronie terytorialnej na Ukrainie walczy mój mąż i starszy syn.
Kolejne zajęcia będzie organizowane również dla dzieci, które podczas zabawy czy uprawiania sportu mają uczyć się języka. Kurs polskiego prowadzony przez fundację Lex Humana jest finansowany przez Narodowy Instytut Wolności.
Posłuchaj materiału naszego reportera o lekcjach języka polskiego dla Ukraińców
Przemysław Woś/kan