Rada Gminy Smołdzino w powiecie słupskim zajmie się wnioskiem u usunięcie pomnika żołnierzy Armii Czerwonej. Sprawa nie jest łatwa, bo pomnik jest zarazem mogiłą wojenną. Według różnych danych jest tam pochowanych od czternastu do osiemnastu osób. Podczas prac przy remoncie sąsiedniej drogi obelisk z czerwoną gwiazdą miał się też lekko przechylić, co spowodowało zaniepokojenie mieszkańców.
Sekretarz gminy Smołdzino Janusz Dzierzba potwierdził, że wpłynął wniosek o usunięcie pomnika, ale demontaż musi poprzedzić decyzja Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wykreśleniu pomnika z rejestru. Na razie jednak samorząd nie złożył wniosku w tej sprawie, bo potrzebna jest uchwała Rady Gminy.
– Wpłynął wniosek w sprawie usunięcia pomnika sygnowany przez jedną z partii politycznych. Proszę mi wybaczyć, ale nie mam tego dokumentu przed sobą i nie pamiętam teraz dokładnie, kto jest autorem. Sytuacja teraz jest taka, że rzeczywiście od czasu wojny na Ukrainie ludzie zwracali nam uwagę na symbol czerwonej gwiazdy w kontekście tych zbrodni popełnianych przez rosyjskie wojsko teraz. Mieliśmy też sygnały, że obelisk na skutek prac przy modernizacji drogi się przechylił. Jeśli chodzi o mogiłę wojenną to z danych wynika, że miało tam być pochowanych 18 żołnierzy. Potem cztery ciała miały być ekshumowane, ale podczas ostatnich prac archeologicznych w tym miejscu natrafiano na trzy szkielety. Dalej naukowcy z Poznania nie kopali, bo bali się o stabilność pomnika – dodaje sekretarz gminy.
BEZ OFICJALNEGO WNIOSKU
Krystyna Mazurkiewicz-Palacz, kierownik delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Słupsku potwierdza, że pomnik w Smołdzinie jest w ewidencji i pod ochroną konserwatorską.
– Na razie ze strony samorządu nie mamy żadnego oficjalnego wniosku w tej sprawie. Był jeden telefon z urzędu gminy. To wszystko. Co do przechylenia pomnika, to pracownik Zarządu Dróg Powiatowych w Słupsku porównał zdjęcia sprzed rozpoczęcia prac i z teraz. Nie ma różnicy – dodaje Krystyna Mazurkiewicz-Palacz.
PRZEDMIOT DYSKUSJI OD LAT
Janusz Dzierzba podkreśla, że samorząd nie ma pieniędzy na ewentualną ekshumację i przeniesienie wojennych mogił na cmentarz w Słupsku. Taka operacja kosztuje około trzystu tysięcy złotych. Nie wykluczył, że gmina wystąpi o pomoc do Instytutu Pamięci Narodowej, ale taką decyzję musi poprzedzić uchwała rady gminy.
– Ten pomnik od kilkudziesięciu lat był przedmiotem dyskusji, ale zawsze na przeszkodzie stały pieniądze, bo by go zdemontować, to trzeba rozebrać pół drogi – mówi wójt gminy Smołdzino Arkadiusz Walach.
Droga w Smołdzinie jest remontowana wraz z pobliskim mostem na zlecenie Zarządu Dróg Powiatowych w Słupsku od kilku miesięcy. Przed remontem nikt sprawy demontażu pomnika przy okazji tych prac nie zgłaszał.
POMNIK ARMII CZERWONEJ
Największa zbiorowa mogiła żołnierzy Armii Czerwonej znajduje się na Starym Cmentarzu w Słupsku. Pochowanych jest tam około półtora tysiąca osób, które zginęły w czasie II wojny światowej.
Pomnik w Smołdzinie Armia Czerwona postawiła w latach 1945-46. Dokumenty wskazują na 18 pochowanych żołnierzy, a inskrypcja na pomnika na 12 pochówków.
Przemysław Woś/pb