Czarne Wesele wróciło do Kluk. Po dwóch latach pandemicznej przerwy w niedzielę, 1 maja, do Muzeum Wsi Słowińskiej przyjechało wielu turystów.
Po dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią do Kluk wróciło Czarne Wesele. Choć trwało ono tylko jeden dzień, a nie trzy jak to było w latach poprzednich, turyści na nudę nie mogli narzekać. Impreza organizowana jest od połowy lat 90, a jej nazwa ściśle związana jest z wydobywaniem torfu przez Słowińców. Dlatego też nie zabrakło pokazu wydobycia tego surowca. Oprócz tego ciekawscy mogli zajrzeć do tradycyjnych chat i zobaczyć „Słowińców” przy pracy. Pracownicy muzeum przebrani w ciuchy z epoki przędli nici, maglowali materiały i naprawiali sieci.
Zapraszamy do wysłuchania materiału, w którym o atrakcjach opowiada Gabriela Włodarska-Kosztutowska, jedna z organizatorek Czarnego Wesela.