Kolejna firma partnerem słupskiego „Mechanika”. Będzie patronem klasy o profilu technik spedytor

(Fot. Radio Gdańsk/Wojtek Nowak)

Klasa o profilu technik spedytor w słupskim „Mechaniku” ma nowego, drugiego już patrona. Uczniów tego kierunku pod swoje skrzydła weźmie firma Sobańscy Transport. – Z przyjemnością podzielimy się naszą wiedzą i doświadczeniem oraz umożliwimy odbycie praktyk lub stażu – mówi Grzegorz Sobański, dyrektor zarządzający przedsiębiorstwem.

Firma Sobańscy Transport dołączyła do grona około 70. partnerów Zespołu Szkół Mechanicznych i Logistycznych w Słupsku. Stosowne porozumienie zostało już uroczyście podpisane.

– Robimy to dla naszej młodzieży, jej rozwoju i jej przyszłości – mówi Barbara Zakrzewska, dyrektor słupskiego „Mechanika”. – Stwierdziliśmy, że profil technik spedytor potrzebuje kolejnego, silnego patrona, bo inne nasze zawody mają ich kilku. Dlatego podpisanie porozumienia o ścisłej współpracy jest dla nas czymś niesamowicie ważnym i stanowi kolejny krok, jaki stawia nasza placówka w kierunku kształcenia dualnego – dodaje.

W praktyce oznacza to, że firma Sobańscy Transport będzie przyjmowała na praktyki przyszłych spedytorów z „Mechanika”, organizowane będą spotkania uczniów z pracownikami firmy, którzy podzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ponadto nauczyciele szkoły podejmą współpracę z firmą, aby móc połączyć wiedzę książkową i praktyczną w procesie edukacji młodzieży.

– Z przyjemnością podzielimy się naszą wiedzą, doświadczeniem oraz stworzymy możliwości odbycia praktyk czy stażu w naszej firmie – mówi Grzegorz Sobański, dyrektor zarządzający Sobańscy Transport. – Żałuję że za moich czasów, kiedy sam byłem w szkole średniej, nie było takich możliwości, czyli sytuacji, w których to firmy wychodziły do uczniów. Teraz ta tendencja się zmienia, co jest budujące dla obu stron – dodaje.

SPEDYTOR POTRZEBNY OD ZARAZ 

Jak dodaje Grzegorz Sobański, fachowcy w spedycji są bardzo potrzebni, a wykształcenie takowego zajmuje przynajmniej dwa lata.

– Zawód spedytora jest bardzo specyficzny, ponieważ wymaga ciągłego kontaktu z ludźmi, w tym wypadku z kierowcami. W naszej branży, czyli przemyśle ziemniaczanym, gdzie współpracujemy z producentami np. frytek czy chipsów, pracujemy siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Mając tę świadomość, zwykłem mówić, że spedytor pracuje wtedy, kiedy jego auta jeżdżą – śmieje się.

Jeżeli chodzi o zarobki, to początkujący spedytor bez doświadczenia, ale po kierunkowej szkole, może liczyć około 3-3,5 tys. zł na rękę. A jak to wygląda u doświadczonych spedytorów? – W tym wypadku, przynajmniej w naszej firmie, mówimy „sky is the limit” – dodaje z uśmiechem Sobański.

Wojtek Nowak/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj