Siemianice, Bierkowo oraz część Płaszewka – o te tereny ma powiększyć się Słupsk. Razem ponad 22 km kw, które miałyby stać się częścią miasta. – Złożony przez nas wniosek zakładał większe rozszerzenie granic, ale jesteśmy zadowoleni z tego, co zapisano w Projekcie Rozporządzenia Rady Ministrów – mówi Łukasz Kobuz, sekretarz miasta Słupska.
Projekt rozporządzenia Rady Ministrów zakłada, że z dniem 1 stycznia przyszłego roku granice Słupska powiększyłyby się przez włączenie następujących terenów gminy wiejskiej Słupsk: Siemianic wraz z Niewierowem (około 622 ha), Bierkowa (niemal 1450 ha) oraz części obszaru obrębu ewidencyjnego Płaszewko (strefa inwestycyjna; około 194 ha). Razem Słupsk miałby zatem powiększyć się o nieco ponad 22,5 km kwadratowych, a jego liczba mieszkańców wzrosłaby o niecałe 4400 osób.
– Tak naprawdę ten projekt przewiduje powiększenie miasta o 39 procent w stosunku do pierwotnego wniosku, który został przez nasz samorząd złożony. Tym samym, według tego projektu Słupsk ma mieć powierzchnię prawie 66 km kw – mówi Łukasz Kobus, sekretarz miasta Słupsk.
Jak dodaje, niemal 40 procentowe wykonanie wniosku jest decyzją kompromisową, które waży interesy nie tylko miasta, ale także gminy.
DOBRA, KOMPROMISOWA DECYZJA
– Argumenty obu stron zostały uwzględnione i w tym kontekście można powiedzieć z czystym sumieniem, że jest to dobra decyzja i my się z niej cieszymy. Cieszylibyśmy się z każdej decyzji, która jakkolwiek powiększy granice Słupska, bo to stwarza szanse rozwoju nie tylko dla miasta, ale całego regionu – wskazuje sekretarz.
Na pytanie, czy powiększenie Słupska o takie sołectwa i w takim zakresie Łukasz Kobus odpowiada, że jest to wystarczający impuls rozwojowy, pozwalający zabezpieczyć najpilniejsze potrzeby miasta.
Zanim jednak projekt stanie się faktem, trafi jeszcze do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, która obradować będzie 13 lipca w Warszawie. W jej skład wchodzi czternastu członków, siedmiu reprezentuje stronę rządową i siedmiu ze strony samorządowej.
– Interesy miasta Słupska reprezentuje Związek Miast Polskich oraz dwóch naszych przedstawicieli – precyzuje Łukasz Kobus.
Opinia Komisji może mieć wpływ na końcowy kształt projektu rozporządzenia, nie jest jednak formalnie wiążąca dla Rady Ministrów, do której następnie trafia projekt. Koniec końców o nowych granicach obu samorządów, już oficjalnie i na pewno, dowiemy się nie później niż do końca lipca.
– Jeżeli projekt zostanie w takim kształcie uchwalony, to przez nami jeszcze w tym roku bardzo dużo pracy. Będziemy chcieli zrealizować wszystkie obietnice, które złożyliśmy w trakcie całego procesu zmiany granic obecnym i przyszłym mieszkańcom Słupska. Tych obietnic padło bardzo dużo, ale będziemy dążyli do tego, żeby wszystkie zostały bezwzględnie zrealizowane – dodaje na koniec sekretarz miasta.
Wojciech Nowak/kan