Słupscy radni pokłócili się o powiększenie miasta. Konkretnie o to, czy decyzja Rady Ministrów jest sukcesem. Część z nich domagała się wykreślenia jednego słowa ze specjalnej uchwały.
– Z zadowoleniem rada miejska w Słupsku przyjmuje decyzję Rady Ministrów w sprawie zmiany granic… – tak brzmiał początek projektu uchwały rady miejskiej w Słupsku w sprawie zmiany granic administracyjnych zaproponowany przez radnych prezydenckiego klubu Łączy nas Słupsk. Nie wszystkim jednak taki zapis się spodobał, bo nie wszyscy uznają zakres zmian za wystarczający.
– Proponuję wykreślić „z zadowoleniem” i zostawić, że przyjmujemy do wiadomości. Liczyliśmy na Siemianice i Bierkowo. Rząd chyba nam powiedział w taki zakamuflowany sposób, że nie będziemy w stanie właściwie zagospodarować nowych terenów, gdzie jest duże skupisko ludzi – mówił przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej, Jan Lange.
„CHODZIŁO O PRZYŁĄCZENIE MIEJSCOWOŚCI”
– Mieszkańcy Słupska mówią, że to porażka, a my jako radni mamy głosować, że sukces? Nam nie chodziło o pola, ale o przyłączenie tych miejscowości. Propozycja wojewody była rozsądna. Proszę spojrzeć na mapę. Teraz Bierkowo wygląda jak otoczona przez miasto wyspa. Albo wykreślimy słowo „z zadowoleniem”, albo ja będę przeciw – mówił radny PO, Bogusław Dobkowski.
– To jest sukces. Pewnie, że gdyby przyłączono te miejscowości, to byłby ogromny sukces, ale nie wolno deprecjonować tego, co wspólnie osiągnęliśmy: radni, władze miasta i mieszkańcy – podkreślała radna klubu Łączy nas Słupsk, Małgorzata Lenart.
„TO OGROMNY SUKCES”
– Nie chciałem, by w tej dyskusji pojawiły się elementy polityki ogólnopolskiej, ale niestety za sprawą części radnych tak jest. Nie znosicie sukcesów, nie możecie się pogodzić, że to za rządów Prawa i Sprawiedliwości Słupsk się powiększył. Czekaliśmy na to sześćdziesiąt lat. To jest ogromny sukces miasta Słupska. Powiększy się o jedną piątą. O czym my rozmawiamy? Chciałbym, aby w ciągu najbliższych dziesięciu lat dalej się powiększał – mówi przewodniczący klubu PiS Tadeusz Bobrowski.
– Mottem mojej prezydentury jest to by wzmacniać potencjał Słupska i zawsze będę sięgała po rzeczy wielkie, nawet jeżeli one będą nas narażały na spory, konflikty i czasami wrogości, czego mieliśmy sporo podczas ostatniego pół roku. Dziękuję wszystkim za wsparcie tej inicjatywy – mówiła prezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka.
Ostatecznie uchwałę poparło 14 radnych, a sześciu wstrzymało się od głosu. Nikt nie był przeciw. Rząd zdecydował, że 1 stycznia do Słupska zostaną włączone niezurbanizowane obszary sołectw Bierkowo i Strzelino oraz strefa przemysłowa w Płaszewku. Miasto nie zyskało natomiast żadnego mieszkańca.
Przemysław Woś/ua