O tym, że słupskie schronisko dla zwierząt wymaga napraw mówiliśmy i pisaliśmy już wielokrotnie. Pierwsze usterki zgłoszono już po kilku tygodniach działalności. Koszt prac remontowych będzie musiało ponieść miasto i współfinansujące placówkę samorządy, bo wykonawca ogłosił upadłość.
Są ustalone zapisy porozumienia między Słupskiem a okolicznymi gminami w sprawie naprawy błędów budowlanych. – Potrzeba na naprawy usterek 700 tys. zł – wyjaśnia Monika Rapacewicz ze słupskiego magistratu. – Do poprawy jest wiele. Między innymi podłogi w pomieszczeniach dla psów, klatki zewnętrzne czy wejścia do boksów. Połowę potrzebnej na remont kwoty zapłaci Słupsk, pozostałą współtworzące placówkę gminy, które zapłacą zgodnie ze swoim procentowym udziałem we wspólnej instytucji, po 11 procent Ustka i gmina Ustka, gmina Słupsk i Kobylnica, 5 proc. Damnica i 1 proc. Smołdzino.
Nową placówkę oficjalnie otwarto 22 czerwca 2020r. Schronisko wybudowano za ponad 7,3 mln złotych. Budowę obiektu realizował słupski samorząd.
Joanna Merecka Łotysz / kan