Historia konfrontacja zespołów ze Słupska i Włocławka ma prawo mieć już swój osobny rozdzialik w „książce” historia polskiej koszykówki. Było tych meczów całkiem sporo o wielkiej temperaturze, stawkach, emocjach i historycznych sensacjach.
Trzeci i czwarty zespół ubiegłego sezonu na początku obecnych rozgrywek solidarnie zawodzą. Czarni z bilansem 3 wygranych i 3 przegranych jest na 9. miejscu w tabeli, a Anwil, borykający się z kontuzjami graczy, ma bilans wręcz ujemny – 3 wygrane i 4 porażki. Z Czarnymi będzie chciał ten bilans z pewnością podreperować.
Tym bardziej że ostatnio Anwil uzupełnił luki w składzie. Do zespołu dołączył Lee Moore, gwiazda Sokoła Łańcut przeniosła się do Włocławka. W debiucie z Kingiem Szczecin Moore wypadł rewelacyjnie, zdobywając 17 punktów i 11 asyst.
Poza tym o sile zespołu z Włocławka stanowią obecnie na obwodzie – poza Moorem – Phil Green i weteran Kamil Łączyński. Pod koszem gra solidny duet Josip Sobin-Luke Petrasek. Warto przypomnieć, że w składzie Anwilu jest również Dawid Słupiński, który ostatnie sezony spędził w Czarnych.
Trener @MCesnauskis22 dalej w formie 💪🏀#plkpl#CzarniToWy pic.twitter.com/QJxh2pUvtV
— Czarni to Wy (@CzarniToWy) November 5, 2022
Słupski zespół zagra na pewno bez kontuzjowanego Zacka Bryanta, który ma poważnie ponaciągane przyczepy mięśniowe. Bryant na pewno nie zagra do grudnia, kiedy to przewidziano kolejną konsultację zdrowotną. Niewykluczone, że przerwa w jego grze potrwa nawet do końca roku.
Czarni rozegrają 7. mecz ligowy, ale wciąż są na etapie poszukiwania formy i stylu gry. Większość graczy niestety zawodzi. Mimo to mecz we Włocławku zapowiada się ekscytująco i być może będzie przełamaniem słupskiej drużyny. Początek spotkania o 15:30, a transmisję przeprowadzi platforma internetowa Emocje.tv.
Krzysztof Nałęcz