Czarni zaczęli mecz w Bydgoszczy dobrze, od dwóch trafień za trzy punkty Dawida Dileo, a Jakub Schenk nieźle dyrygował kolegami. Niestety po dwóch przewinieniach musiał usiąść na ławce rezerwowych i rozgrywanie przejął Jakub Musiał. Gości wygrali pierwszą kwartę 20-15 prowadząc w pierwszych dziesięciu minutach nawet różnicą siedmiu punktów.
Astoria niemiłosiernie pudłowała z dystansu, ale było niemal pewne, że przez cały mecz gospodarze nie mogą rzucać za trzy z tak kiepską skutecznością. Dobrze do gry wprowadził się Dequon Lake. Zaczął od bloku, a potem ze stuprocentową skutecznością wykorzystał trzy akcje rzutowe zdobywając sześć punktów w sześc minut. Ale Astoria odzyskała nieco skuteczność. Dwa razy za trzy trafił Henry i gospodarzom udało się doprowadzić do remisu. Po cichu bohaterem pierwszej połowy został Billy Ivey, który siedmioma rzutami z gry zdobył 11 punktów. Jakub Schenk dołożył pięć asyst i Czarni kończyli drugą kwartę w Bydgoszczy prowadząc 40-38.
Trzecia kwarta to najpierw gra punkt za punkt, a potem od 23 minuty przedziwna sytuacja w której żaden z zespołów nie mógł zdobyć punktu. Niemoc przerwał Jakub Schenk dwoma celnymi rzutami walnymi od stanu 44-48 dla Czarnych nagle goście zaczęli zdobywać punkty seriami. Lake, Coleman, Lake, Musiał i Jankowski o nagle na koniec trzeciej kwarty zespół Mantasa Cesnauskisa prowadził już różnicą 14 punktów 46-60. W tej części gry Enea Astoria Bydgoszcz zdobyła tylko osiem punktów. A Czarni się nie zatrzymywali i od początku czwartej kwarty tylko powiększali prowadzenie, które w 37 minucie meczu osiągnęło nawet 28 punktów. To nie był wybitny mecz Czarnych, ale solidny, z walką, determinacją i pomysłem na rozbijanie obrony Astorii. Bydgoszczanom kompletnie nie wyszło ograniczanie rozegrania Czarnych, bo i Schenk i Musiał świetnie wychodzili z podwojeń podaniami. Dequon Lake zagrał na stuprocentowej skuteczności zdobywając 13 punktów i jedenaście zbiórek. Paweł Leończyk tylko dwa punkty, ale aż 11 zbiórek i trzy asysty. Jankowski-8, Ivey -15, Dileo – 9, Witliński -8, Chyliński-3, Coleman 7 i Kołodziej 3 punkty. Grał zespół i to wystarczyło na bardzo przeciętną Enea Astorię Bydgoszcz.
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk pewni wygrali w Bydgoszczy 86-59 i mają w tym sezonie sześć zwycięstw i siedem porażek.
Przemysław Woś