Na trzy miesiące trafił do aresztu właściciel posesji w Charnowie koło Ustki. Na posesji Kamila M. policja znalazła części zdemontowanych samochodów. To auta skradzione na terenie Polski i Niemiec, każde o wartości powyżej 200 tysięcy złotych. Na składowiska trafili strażnicy z gminy wiejskiej Ustka, którzy kontrolowali deklaracje śmieciowe.
Policja zabezpieczyła i wywiozła z terenu posesji 9 lawet załadowanych częściami samochodowymi. Prokurator rejonowy w Słupsku Magdalena Gadoś mówi, że śledztwo ma rozwojowy charakter.
– Kamil M. przyjmował skradzione auta, a następnie je demontował na części. To pojazdy skradzione w Polsce i w Niemczech. Podejrzany przyjął od nieustalonych osób kilka pojazdów pochodzących z przestępstw. Jest to mienie wielkiej wartości. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych czynów, odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Z wstępnych ustaleń wynika, że była to działalność zorganizowana i będą wykonywane czynności pod kątem ustalenia innych osób, które współdziałały z podejrzanym i będą następowały w najbliższym czasie kolejne zatrzymania – dodaje prokurator Gadoś.
Za paserstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Przemysław Woś/mm