Miejsce pomiędzy mostami na Słupi nosi nazwę Skweru dr inż. Józefa Cieplika. Był przyrodnikiem, twórcą parku krajobrazowego „Dolina Słupi”, czynnie działał w Lidze Ochrony Przyrody oraz PTTK.
W środę oficjalnie nadano imię skwerowi w słupskim Parku Kultury i Wypoczynku. Patronem zielonego terenu pomiędzy odnogami Słupi, przy ulicy Młyńskiej, został Józef Cieplik. Wniosek o nadanie nazwy złożył zarząd Słupskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego. W uzasadnieniu wnioskodawcy wskazywali na szczególne zasługi dr. inż. Józefa Cieplika na rzecz regionu, między innymi jego pracę na rzecz ochrony przyrody, upowszechniania historii i walorów turystycznych Ziemi Słupskiej, stworzenie Parku Krajobrazowego „Dolina Słupi”. Józef Cieplik od 2009 roku jest także honorowym obywatelem Słupska.
Podczas uroczystości współpracownicy, przyjaciele i przedstawiciele władz samorządowych wspominali Józefa Cieplika z uśmiechem i szacunkiem.
– Charakteryzował się wysoką wrażliwością na punkcie estetyki własnej i otoczenia. Nawet do kolacji zasiadał w obowiązkowo wyprasowanej koszuli, marynarce i krawacie – cytował fragment wspomnień rodzinnych z biografii Józefa Cieplika dr hab. Zbigniew Sobisz, autor biografii przyrodnika. – Na balkonie hodował poziomki, aby mieć choć namiastkę ukochanego lasu przy sobie i częstować nimi gości. Zabierał dzieci i wnuki na wycieczki po Polsce i krajach europejskich, nigdy nie zdradzał celu wyprawy – wszystko miało być niespodzianką. W czasie podróży zawsze ginął mu bagaż albo portfel. Dzwonkiem oznajmiał pory posiłków, a także pory prezentów w Wigilię. Jego oczkiem w głowie był zegar z kukułką, o który dbał z namaszczeniem, a który był prezentem dla żony. Dając wnukom pieniądze nazywał je „bonami towarowymi”. Nie dał się przekonać do technologii komputerowej, zawsze pisał na maszynie.
Józef Cieplik urodził się w 1918 roku, zmarł w roku 2008. Był między innymi Wojewódzkim Konserwatorem Przyrody, dyrektorem zarządu Parku Krajobrazowego „Dolina Słupi” i członkiem Rady Miejskiej w latach 1991-1998.
Posłuchaj audycji:
Kinga Siwiec/ar