– Wystarczy patrzeć na znaki – komentuje zamieszanie drogowe w okolicy zamkniętej ulicy Bałtyckiej Tomasz Orłowski, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej. Kierowcy jadący na pamięć podjeżdżają pod same szlabany, a potem są zmuszeni zawracać, i jechać w stronę objazdu.
Dyrektor ZIM nie zamierza podejmować decyzji o zmianie oznakowania na wyraźniejsze, ale apeluje do kierowców o większą rozwagę.
– Jest to skutek jazdy na pamięć. Cała trasa objazdu w obu wariantach, czyli dla pojazdów do 3 metrów 20 centymetrów i niższych, jest oznakowana tablicami objazdowymi – podkreśla dyrektor Orłowski. – Mogę jedynie prosić o większą uwagę i skupienie się też na żółtych znakach wskazujących trasę objazdu.
Ulica Bałtycka została zamknięta na odcinku od ulicy Morskiej do ulicy kapitana Borchardta w ubiegłym tygodniu. Trwa tam wymiana nawierzchni. Drogowcy wprowadzili objazd przez ulicę Poniatowskiego i Grunwaldzką.
Paweł Domański/ar