Grupa Sierleccy Czarni Słupsk z pierwszym zwycięstwem w tym sezonie w Orlen Basket Lidze. Drużyna Mantasa Cesnauskisa po bardzo dobrym meczu pokonała Legię Warszawa 82-80.
– Przez ostatni tydzień najwięcej pracowaliśmy nad …głową – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Czarnych.
I to było widać. Zespół, determinacja, walka o każdą piłkę i odwaga w ataku- to wszystko w wykonaniu zespołu ze Słupska zobaczyli kibice w hali Gryfia. Zawodnicy podejmowali decyzje, nie wahali się i walczyli od początku. Michael Caffey jak na kapitana przystało brał piłkę i trafiał. W meczu dziewięć z siedemnastu rzutów z gry, w tym pięć z dziewięciu trójek. Można oczywiście grymasić, że dużo było akcji indywidualnych między innymi Michała Michalaka, ale przynosiły punkty i Czarni nie bali się wbijać pod kosz zdobywając punkty i inkasując faule rywali.
– Chcę podziękować kibicom, że są z nami mimo dwóch pierwszych słabych meczów, ale jestem dumny z mojej drużyny. Nad tym pracowaliśmy cały tydzień. Trochę zmieniliśmy treningi, rozmawialiśmy o tym jak mamy grać i już jak widziałem mowę ciała moich zawodników to wiedziałem jak gramy. Odcinamy te dwa pierwsze mecze i idziemy do przodu – mówił po meczu trener Mantas Cesnauskis.
– Rozmawialiśmy ze sobą dużo i wiedzieliśmy do musimy zmienić, bo w dwóch pierwszych meczach „daliśmy ciała”. Dziś wiele z tego udało się poprawić i bardzo mnie to cieszy – mówił po spotkaniu Paweł Leończyk. Kibice odśpiewali Leończykowi „Sto lat”, bo skończył w tym tygodniu 37 lat, ale mecz zagrała wyśmienity- 8 punktów i 11 zbiórek.
– Jeśli ktoś myśli, że przyjedzie do Słupska i tak się mecz wygra to jest w błędzie. Medali na szyję nikt nie zakłada po meczu, czy dwóch. Zespoły się dopiero docierają, tworzą – dodał trener Legii Warszawa Wojciech Kamiński.
Za tydzień Czarni grają wyjazdowy mecz w Toruniu.
Przemysław Woś