Władze Słupska wypłaciły trzem niepublicznym szkołom wstrzymane od kwietnia subwencje oświatowe. Chodzi o niemal trzysta tysięcy złotych. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznało, że samorząd w niewłaściwy sposób zawiadomił szkoły o kontroli liczby uczniów. Urzędnicy mieli skierować pisma na niewłaściwe adresy.
-Taka sytuacja miała miejsce – przyznaje pytana przez Radio Gdańsk rzecznik słupskiego magistratu Monika Rapacewicz i dodaje, że urząd cyklicznie kontroluje frekwencję w niepublicznych placówkach oświatowych. – Zdarza się, że organy prowadzące utrudniają takie kontrole. W większości współpraca przebiega prawidłowo, wchodzimy, kontrolujemy i nie ma problemów. W trzech przypadkach szkół, dla których organami prowadzącymi są dwa podmioty, były problemy z możliwością wejścia do szkół i w ogóle z kontaktem. Po prostu organ utrudniał nam przeprowadzenie kontroli. My w związku z tym wstrzymaliśmy dotacje, jakie te podmioty jako niepubliczna placówki otrzymują od nas. Sprawa dotyczyła okresu od kwietnia. Wysłaliśmy tę decyzję na adres, w którym z praktyki przez ostatnie lata korespondowaliśmy, potem powzięliśmy informację po wydaniu tej decyzji, że podmiot ma pełnomocnika warszawskiego, który nie zgadza się z naszą decyzją, zaskarżył ją do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Jak wyjaśnia Monika Rapacewicz, SKO rozpatrzyło tę kwestię, ale skupiło się głównie na sprawie adresu, na który zostało wysłane zawiadomienie. Urząd zamiast do Warszawy decyzję skierował do Słupska zanim otrzymał informację o nowym adresie, na który powinien wysłać dokumenty.
– My tę decyzję szanujemy i w związku z tym będziemy rozpatrywać jeszcze raz, a dotacja, która była wstrzymana, została wypłacona. Teraz będziemy czekać i rozpatrywać czy dojdzie do jakiegoś postępowania administracyjnego z przesłuchiwaniem świadków na okoliczność tych sytuacji utrudniania nam kontroli- informuje Rapacewicz.
Samorządy kontrolują szkoły niepubliczne pod względem liczby uczniów, by unikać wypłacania subwencji oświatowej na tak zwane martwe dusze. Chodzi o uczniów lub słuchaczy, którzy zapisali się do szkoły, a na zajęcia nie chodzą.
Rocznie Słupsk z budżetu miasta wraz z subwencją oświatową wydaje na publiczne i niepubliczne placówki oświatowe około ćwierć miliarda złotych.
Przemek Woś/ar