Trzy zarzuty kradzieży usłyszał mieszkaniec powiatu sławieńskiego. Jeden z nich dotyczy kradzieży przenośnego terminalu o wartości kilkunastu tysięcy złotych będącego na wyposażeniu sklepów. – Na podejrzanie zachowującego się mężczyznę niosącego drogie, elektroniczne urządzenie uwagę zwrócili uwagę policjanci – informuje Jakub Bagiński, ze słupskiej policji.
– Policjanci z Zespołu Wykroczeń Komisariatu Policji II w Słupsku, realizujący czynności służbowe na terenie jednej ze słupskich galerii handlowych zwrócili uwagę na idącego alejką w ich kierunku mężczyznę, trzymającego w ręce przenośny terminal – informuje mł. asp. Jakub Bagiński, oficer prasowy słupskiej policji. – Na widok mundurowych, mężczyzna zaczął nerwowo zmieniać kierunek marszu. Funkcjonariusze podjęli interwencję wobec niego, wylegitymowali. 30-latek twierdził, że drogi elektroniczny terminal znalazł w toalecie i postanowił go sobie wziąć.
Policjanci nie dali wiary tłumaczeniom i zaczęli sprawdzać, z którego ze sklepów mieszkaniec województwa zachodnio-pomorskiego, ukradł urządzenie. Po kilku minutach ustalono, że skąd terminal pochodził oraz jego wartość. 30-latek został zatrzymany i trafił na komendę.
– Podczas wykonywanych w jednostce czynności procesowych, mieszkańca powiatu sławieńskiego rozpoznał jeden z funkcjonariuszy operacyjnych – mówi mł. asp. Jakub Bagiński. – Policjant na podstawie zebranych informacji powiązał tego mężczyznę z innymi kradzieżami, do których doszło na terenie Słupska. 30-latek usłyszał łącznie trzy zarzuty kradzieży. Jeden dotyczący odzyskanego przez policjantów terminalu o wartości 13 tysięcy złotych, a dwa kolejne kradzieży w marketach spożywczych na kwotę ponad 1600 złotych.
Za popełnione przestępstwa 30-latkowi grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
oprac. ar