Wolontariusze i mieszkańcy porządkowali w sobotę zapomniany cmentarz w Żelazie koło Słupska. Udało się odkopać żeliwne krzyże, fragmenty płyt nagrobnych i posprzątać część dawnej nekropolii zarośniętej krzakami i samosiejkami. Znaleziono też zakopany około pół metra pod ziemią kocioł, w którym prawdopodobnie niemieccy mieszkańcy w 1945 roku schowali cenniejsze przedmioty.
– Niestety, schowek już ktoś splądrował. Wcześniej na skraju cmentarza odkopaliśmy podobny kocioł, prawdopodobnie również z pobliskiego pałacu, w którym ktoś schował uprząż dla koni. Tu została tylko maszynka do mięsa, stąd przypuszczamy, że ktoś już wcześniej odkopał ten depozyt i zabrał cenniejsze rzeczy. Cmentarze były idealnymi miejscami do chowania różnych przedmiotów. Znajdowaliśmy już książki, porcelanę, czasem żołnierzyki do zabawy, czy ozdoby choinkowe – mówi Paweł Terlikowski, prezes Słupskiego Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego „Gryf”.
– Ten cmentarz jest o tyle cenny, że jest jednym ze starszych w regionie i jest rodowym dla rodziny von Bandemer. Jest tu pochowana, między innymi, Kordula von Bandemer, poetka i malarka. Jej obrazy znajdują się między innymi w kościele w Smołdzinie – dodaje.
W czasie ostatnich dziesięciu lata wolontariusze uporządkowali już ponad dwadzieścia dawnych cmentarzy. W tym roku planują uporządkowanie trzech kolejnych nekropolii.
Przemysław Woś/puch