Dzięki czujności policjantów ruchu drogowego słupskiej komendy, porsche o wartości miliona złotych wkrótce wróci do właściciela. Do aresztu trafił za to 25-latek, który przewoził na lawecie ukradzione kilka dni temu w Berlinie auto. Mężczyzna usłyszał zarzut paserstwa, czyli pomocy w ukryciu skradzionego pojazdu, będącego jednocześnie mieniem znacznej wartości. Sąd wobec 25-latka zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Działania funkcjonariuszy słupskiej komendy w okresie Wszystkich Świętych ukierunkowane były na zapewnieniu bezpieczeństwa odwiedzających groby bliskich. Więcej policjantów można było zobaczyć w rejonie cmentarzy oraz na drogach powiatu słupskiego. Mundurowi każdego dnia dbając o bezpieczeństwo na drogach, kontrolują pojazdy oraz kierujących, którzy swym zachowaniem niejednokrotnie stwarzają zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
Tym razem podczas patrolu drogi krajowej numer 6, policjantów ruchu drogowego zainteresował widok starej lawety, która przewoziła niemal nowe Porsche 911 Turbo S. Po zatrzymaniu do kontroli funkcjonariusze sprawdzili nie tylko stan lawety, ale również wspomniany samochód. Nerwowe zachowanie kontrolowanego 25-latka tylko potwierdziło podejrzenia mundurowych, że ”coś tu nie gra”. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach pojazdów okazało się, że porsche zostało skradzione dwa dni wcześniej mieszkańcowi Berlina.
Wynik policyjnej kontroli to odzyskany pojazd wartości ponad miliona złotych, który wkrótce będzie mógł wrócić do swojego właściciela. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut paserstwa, czyli pomocy w ukryciu skradzionego pojazdu, będącego jednocześnie mieniem znacznej wartości. Sąd wobec 25-latka zastosował tymczasowe aresztowanie na okres miesiąca.
oprac. ar