Fałszywe etaty, podrobione dokumenty i wyłudzenia na ponad 120 tysięcy złotych – właścicielka jednego ze słupskich przedszkoli usłyszała 33 zarzuty. Kobieta miała przez dwa lata fikcyjnie zatrudniać opiekunki, by wyłudzać dofinansowania z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Według ustaleń policjantów kobieta w latach 2022-2024 miała wprowadzać w błąd ZUS poprzez wykazywanie zatrudnienia osób, które w rzeczywistości nie pracowały w placówce.
– Poprzez te działania kobiecie wypłacono dofinansowanie w wysokości ponad 120 tysięcy złotych. Rodzice dzieci nieświadomi takiego działania składali do ZUS wnioski o przyznanie dofinansowania na pobyt ich dziecka w przedszkolu w miesięcznej wysokości 400 zł, wskazując we wniosku opiekunkę, której właścicielka w rzeczywistości nie zatrudniała. Przekazywane do urzędu umowy o pracę były uprzednio podrobione i okazywane jako autentyczne, a znajdujące się w nich dane osobowe wykorzystywane były niezgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych – powiedział Jakub Bagiński, rzecznik słupskiej policji.
Materiał dowodowy wraz z aktem oskarżenia został przekazany do słupskiej prokuratury. 55-latce ze Słupska grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Joanna Merecka-Łotysz





