Sprzęt dla amerykańskiej armii stacjonującej w Europie przeładowano w Porcie Gdynia. „Większość pozostanie w Polsce”

W poniedziałek na pokładzie statku ARC Patriot do Gdyni przypłynęło ponad 200 elementów uzbrojenia, m.in. wozów opancerzonych i wojskowych ciężarówek. To wyposażenie dla amerykańskiego 1. Batalionu 185. Pułku Piechoty, które zmagazynowano na nowym placu składowo-manewrowym przy ul. Logistycznej. Z kolei w drugą stronę zabrano ekwipunek 3.Batalionu 161. Pułku Piechoty, który po 9-miesięcznej misji wraca do USA.

– Większość przywiezionego sprzętu pozostanie w Polsce – informuje Jeffrey Jurgensen, oficer prasowy armii amerykańskiej. – Natomiast żołnierze, którzy będą go używać w programie tzw. Wzmocnionej Wysuniętej Obecności w ramach misji NATO, pochodzą z amerykańskiej jednostki wojskowej z Kalifornii, Waszyngtonu i Oregonu. Będą oni ćwiczyć razem z polskim wojskiem w Polsce, ale też z krajami bałtyckimi oraz innymi partnerami z programu Wzmocnionej Wysuniętej Obecności, czyli Chorwacją, Rumunią i Wielka Brytanią – dodaje.

ŁADUNKI SPECJALNE

Sprzęt wojskowy przeładowano w terminalu kontenerowym BCT, który od kilku już lat ma kontrakt na przeładunki dla wojska z armią amerykańską.

– Trzeba pamiętać, że port w Gdyni jest portem podwójnego przeznaczenia – podkreśla Jacek Sadaj, prezes spółki.

– Dlatego, oprócz tradycyjnych ładunków, trafiają do nas także te specjalne. Tym razem są to pojazdy wojsk amerykańskich. Odbywa się to w ramach rutynowej współpracy, trwającej już od wielu lat. I w ten sposób regulujemy nasze stosunki z operatorami, aby zapewnić dobrą współpracę z wojskami sojuszniczymi także w przyszłości – wyjaśnia.

To już kolejna akcja przeładunku amerykańskiego sprzętu bojowego w trójmiejskich portach. Choćby w lipcu ubiegłego roku w Gdańsku oraz Gdyni przeładowano czołgi i wozy bojowe 1. Dywizji Piechoty armii amerykańskiej.

Marcin Lange/pb
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj