Kolejny innowacyjny zabieg wykonywany będzie w szpitalu na gdańskiej Zaspie. Dootrzewnową chemioterapię perfuzyjną w hipertermii (HIPEC) stosuje się u pacjentek z zaawansowanym rakiem jajnika, który zajął otrzewną tuż po wykonaniu resekcji wszystkich zmian.
– Wykonujemy operację cytoredukcyjną, czyli usuwamy wszystkie widoczne zmiany, a w trakcie podajemy dootrzewnowo chemioterapię. Przez to, że nie jest podawana dożylnie, może być w stężeniu nawet 70-krotnie wyższym. Ten chemioterapeutyk jest podgrzewany w brzuchu i osiąga temperaturę ok. 41 stopni. Wywołujemy efekt cytotoksyczny, związany działaniem wysokiej temperatury, a lek lepiej penetruje do tkanek – wyjaśnia dr n. med. Maciej Socha, ordynator Oddziału Ginekologiczno Położniczego w Szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku.
Po tej operacji pacjentki są poddawane kolejnym etapom leczenia onkologicznego. Wyniki są lepsze od leczenia metodami klasycznej chirurgii i chemioterapii dożylnej.
ZABIEG DAJE WIĘCEJ CZASU
Dzięki temu pacjentki, które teoretycznie miałyby nieduże szanse na przeżycie, zyskują dużo więcej czasu. – Dodatkowo, ten czas do progresji, czyli do pojawienia się kolejnych zmian, jest dużo dłuższy i powoduje, że pacjentki żyją w dużo większym komforcie. Staramy się tez mówić pacjentkom, że rak jajnika powoli staje się już nie chorobą śmiertelną a przewlekłą. Zabieg wyłączy pacjentkę z konieczności leczenia co pół roku, rok czy dwa – dodaje dr Socha.
Pacjentkom poddanym takiemu leczeniu czas przeżycia wydłuża się o średnio ponad osiem lat.
Aleksandra Nietopiel/aKa