W poniedziałek, 21 marca, minie pierwsza rocznica śmierci Marka Lesińskiego, dziennikarza Radia Gdańsk zajmującego się tematyką religijną i morską. W niedzielę, 20 marca, o godzinie 16:30 w kościele Bożego Miłosierdzia w gdańskiej dzielnicy Piecki Migowo odbędzie się msza święta w intencji Marka, a po niej – spotkanie w przykościelnej sali. Marek Lesiński rozpoczął pracę dziennikarską w latach 90. W 1997 roku związał się z Radiem Gdańsk. Jego charakterystyczny niski, ciepły głos był dobrze znany słuchaczom, którzy słyszeli go w audycjach, ale także w zapowiedziach koncertów i słuchowisk oraz kampaniach społecznych, zachęcających do rozważnej jazdy czy wspierania organizacji pożytku publicznego.
MAREK WE WSPOMNIENIACH KOLEGÓW
„Leśny” cieszył się opinią człowieka dobrego i mądrego, zakochanego w zawodzie dziennikarza, ale mającego też inne pasje. Uchodził za profesjonalnego, samodzielnego, rzetelnego, oddanego, gotowego do pomocy innym, życzliwego pracownika i współpracownika.
– To tak, jakby wyrwano mi połowę serca. Był zawsze blisko drugiego człowieka. Jako dziennikarz zawsze starał się wiernie relacjonować to, co widzi, co odczuwają ludzie. Malował świat pięknie, z nadzieją, z kolorami. Kochał drugiego człowieka, przyrodę, las. Nie wstydził się mówić o Bogu. Marku, dziękuję Ci za wszystko – mówił po jego śmierci Andrzej Urbański.
– Z Markiem znaliśmy się od ponad 35 lat. Często dyskutowaliśmy o sporcie. To był człowiek o bardzo oryginalnym poczuciu humoru, bardzo inteligentny. Miał ogromny dystans do życia. Dystans, który teraz stał się „wszechprzestrzenią”, bo Marka nie ma wśród nas. Nie sposób się z tym pogodzić – opowiadał Włodzimierz Machnikowski.
Nasz redakcyjny kolega zmarł 21 marca 2021 roku nad ranem z powodu COVID-19. Miał 57 lat.
MSZA ŚWIĘTA I SPOTKANIE POŚWIĘCONE MARKOWI
W niedzielę, 20 marca, o godzinie 16:30 w kościele Bożego Miłosierdzia w Gdańsku Pieckach-Migowie zaplanowano mszę świętą w intencji Marka, a po niej – spotkanie w przykościelnej sali.
Przypominamy nasze radiowe wspomnienia o Marku nagrane po jego śmierci:
MarWer