Katarzyna P. z niższym wyrokiem w procesie Amber Gold. W gdańskim sądzie odczytano wyrok

(Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

Sąd o rok obniżył karę Katarzynie P., a jej byłemu mężowi Marcinowi utrzymał w mocy wyrok sądu niższej instancji. W Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku odczytano wyrok w procesie twórców Amber Gold.

Sąd uznał w części apelację prokuratury i obrońcy oskarżonej. Katarzyna P. ma spędzić w więzieniu jedenaście i pół roku. Oprócz tego sąd obniżył także grzywnę, którą ma zapłacić skazana – to 67,5 tysiąca złotych.

Katarzyna P. spędziła już za kratkami osiem i pół roku. Od kilku miesięcy jest na wolności, bo sąd uchylił jej tymczasowe aresztowanie. W przypadku Marcina P. wyrok się nie zmienił – skazany będzie za kratkami przez 15 lat. W uzasadnieniu wyroku sędzia Jerzy Sałata wskazał, że Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń.

KLIENTÓW WPROWODZONO W BŁĄD

– Sąd odwoławczy stwierdził, że ustalenie winy obojga oskarżonych co do czynów im przypisanych, zaskarżonych w wyroku, jest prawidłowy, trafny. Z tego punktu widzenia apelacje obrońców, którzy domagali się uniewinnienia, okazały się niezasadne – wskazywał sędzia.

Podkreślał, że w ramach działalności Amber Gold doszło do wykorzystania powierzonych spółce środków finansowych na cele niezgodne z postanowieniami umów zawieranych z klientami. Zaznaczył, że wprowadzono klientów w błąd w związku z rzeczywistym dysponowaniem środków przy jednoczesnym braków towarów. – Nie nabywano złota. Amber Gold nie prowadziła obrotu metalami szlachetnymi – podkreślał sędzia.

MOŻLIWE ZWONIENIE WARUNKOWE

Prokurator domagał się 15 lat pozbawienia wolności dla Katarzyny P. oraz 25 lat więzienia dla Marcina P. Obrońcy oskarżonych domagali się uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Marcin P. przebywa w areszcie tymczasowym od sierpnia 2012 r. To oznacza, że za pięć lat przestanie odbywać karę pozbawienia wolności. Jednakże, może ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie.

Katarzyna P. została aresztowana w kwietniu 2013 r. W październiku 2021 r. sąd uchylił jej areszt i zastosował wobec niej wolnościowe środki zapobiegawcze. Katarzyna P. jest pod dozorem policji, nie może kontaktować się ze współoskarżonym i świadkami, ma zakaz opuszczania kraju, została też pozbawiona paszportu.

SKRÓCONY WYROK DLA KATARZYNY P.

Sędzia Jerzy Sałata w trakcie uzasadniania wyroku wskazał, że sąd skrócił wyrok Katarzynie P., mając na uwadze jej sytuację osobistą.

– Sąd kierował się zasadą humanizmu – podkreślał sędzia. Dodał, że obrońca Katarzyny P. próbowała dowieść, że oskarżona była szarym pracownikiem Amber Gold. Zdaniem sądu, Katarzyna P. wiedziała o przestępczej działalności spółki.  – Oskarżona zajmowała się działami produktów inwestycyjnych, marketingu, prowadziła nadzór. Codziennie otrzymywała raporty, listy wpłat i wypłat. Musiała znać skalę działalności przedsiębiorstwa – podkreślał sędzia Sałata. W uzasadnieniu dodał, że oskarżona „z funduszu czerpała pełnymi garściami”.

„SUKCES POLSKIEGO WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI”

Prokurator Tomasz Janicki tłumaczył, że po ogłoszeniu wyroku oskarżona powinna wrócić do zakładu karnego. Żeby go opuścić przed terminem, „będzie musiała złożyć wniosek do sądu o zastosowanie warunkowego zwolnienia”. Dodał również, że poniedziałkowy wyrok Sądu Apelacyjnego jest „sukcesem polskiego wymiaru sprawiedliwości”.

Według niego, sukcesem jest to, że udało się przeprowadzić śledztwo w dość krótkim terminie, uwzględniając liczbę osób pokrzywdzonych i liczbę dowodów, jakie trzeba było zgromadzić. Dodał, że sąd pierwszej instancji procedował tylko przez trzy lata od momentu skierowania aktu oskarżenia. Sąd zmodyfikował wysokość szkody w przypadku 66 pokrzywdzonych i ogólną kwotę szkody na 589 milionów złotych. Wyrok jest prawomocny. Oskarżonych ani ich obrońców nie było w sądzie.

Grzegorz Armatowski/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj