Raport, czy laurka? Radny Paweł Petkowski: „To powinien być obszerny i merytoryczny dokument”

(Fot. UM Sopot)

Dyskusja nad raportem o stanie miasta, sprawozdanie finansowe i wystąpienie prezesa Sopockiego Klubu Tenisowego Bartłomieja Białaszczyka – to najważniejsze wydarzenia na środowej sesji Rady Miasta Sopotu. Jacek Karnowski – stosunkiem 15 głosów za i 6 wstrzymujących się – uzyskał absolutorium za 2021 rok. Przedstawiono też stan finansów miasta, w którym dochody przewyższają wydatki.

RAPORT, CZY LAURKA?

Raport o stanie miasta to dokument, do którego przygotowania zobowiązuje nowelizacja prawa z 2018 roku, wprowadzona „w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych”. Ma on pomóc mieszkańcom w ocenie między innymi tego, jak radzą sobie wybierani włodarze i ich współpracownicy.

Sopocki „Raport o Stanie Miasta 2021” ma osiem kartek. Podzielony jest na 13 kategorii – od „Sopot w pandemii” po „Turystyczny Sopot”. To opis zrealizowanych inwestycji, walki z pandemią, czy obchodów 120-lecia miasta – ale też wypunktowane wydarzenia artystyczne lub sportowe zrealizowane przez miejskie instytucje. Według sopockiego radnego PiS, Pawła Petkowskiego, to „laurka”.

– Po raz kolejny usłyszeliśmy, że w Sopocie wszystko gra, wszystko jest w porządku. Wystarczy zapytać mieszkańców, czy tak jest, czy to prawda. Odpowiedzą, że nie – twierdzi Petkowski. – Usłyszeliśmy wspaniałą laurkę pana prezydenta, raport bardzo krótki i lakoniczny. To powinien być dokument obszerny i merytoryczny, żeby mieszkańcy zainteresowani rozwojem miasta mogli podejść w sposób precyzyjny – dodaje.

Według opozycji tematy, o których Sopocianie nie dowiedzą się z raportu to między innymi sprawa kortów tenisowych i ich przyszłości, działki przy ul. 1 Maja czy choćby piaszczystej łachy przy molo, na której usuwanie trzeba wydawać miliony złotych.

KORTY TENISOWE OD NOWA?

Mieszkańcy miasta mogą wziąć udział w dyskusji nad raportem – trzeba jednak uzbierać 50 podpisów. Jako jedyny zebrał je Bartłomiej Białaszczyk, obecny prezes Sopockiego Klubu Tenisowego. Wystąpił on w trakcie sesji nie odnosząc się jednak do treści samego „raportu o stanie miasta”, ale przegranego przez urzędników procesu.

– Dochodzą do mnie informacje, że są Państwo w pewnej niewiedzy, niedowiedzy, albo braku informacji jeżeli chodzi o korty w Sopocie – zwrócił się do radnych Bartłomiej Białaszczyk – Domyślam się, ze jest to dla Państwa ważny temat, bo to spory kawałek gruntu i zasłużony teren w Sopocie. Informuję, że został dokonany wpis w księdze wieczystej, Sopocki Klub Tenisowy jest użytkownikiem wieczystym tego terenu. – kontynuował Białaszczyk.

To odwołanie do wygranej ,po latach procesów, sprawie z Urzędem Miasta Sopotu. Urzędnicy twierdzili, że Sopocki Klub Tenisowy nie miał prawa do terenu kortów, a na nich samych działalność prowadził inny podmiot, o łudząco podobnej nazwie. Przez ponad 12 lat SKT nie mógł jednak korzystać z kortów – teraz ma się to zmienić.

– Wkrótce nastąpi fizyczne przejęcie przez nas obiektu, jesteśmy w zaawansowanych rozmowach ze sponsorami, przygotowujemy się do prowadzenia eventów. To nie czas, żebyśmy się przerzucali, żeby była awantura czy kłótnia. Informuję, że wkrótce przejmujemy obiekt i zaczynamy działalność. Służę informacją, wiedzą – ja na wszystkie pytania chętnie odpowiem – zadeklarował Bartłomiej Białaszczyk.

– Wydaje mi się, że ten nowy stan prawny – bo wpisanie Państwa stowarzyszenia do księgi wieczystej jest pewną nową rzeczywistością prawną – jest czymś, z czym miasto powinno się zmierzyć – odpowiedział Bartosz Łapiński, wiceprzewodniczący Rady Miasta z ramienia PiS. – Wydaje mi się, że dobrym miejscem by podjąć takie rozmowy jest komisja sportu. Dobrze ją znacie, przez lata współpracowaliście z nią, odbywały się spotkania i formalne posiedzenia w siedzibie Państwa klubu.

Łapiński dodawał, że „nie można zamykać oczu” na to, że w mieście działa inne stowarzyszenie tenisowe, które również ma swój dorobek. Przyznawał, że emocje są duże, a podgrzewały je dodatkowo „sądy rejonowe czy okręgowe, tutaj na pomorzu, swoimi szybkimi decyzjami”.

FINANSE NA PLUSIE

Skarbnik Miasta Mirosław Goślicki złożył szczegółowe sprawozdanie z wykonania budżetu miasta za 2021 rok. Dochody wyniosły 428 milionów, a wydatki 403 miliony złotych. Oznacza to, że budżet miasta jest w dobrej kondycji – co w trakcie sesji przyznał Jacek Karnowski.

Radni uchwalili zmiany w wieloletniej prognozie finansowej Sopotu na lata 2022-2032. To konsekwencja wprowadzenia do budżetu zmian dochodów i wydatków. Zmiany dotyczyły m.in. zwiększenia środków na budownictwo komunalne do poziomu 13 600 000 zł (dodano kwotę 490 000 zł), czy zwiększenia wkładu własnego do modernizacji stadionu SKLA do poziomu 6 995 000 zł (dodano 1 265 000 zł).

Radni głosowaniem: 15 głosów za, 6 wstrzymujących się, bez żadnego głosu sprzeciwu, zatwierdzili sprawozdanie finansowe udzielając tym samym absolutorium za rok 2021.

Edyta Stracewska

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj