Zbliża się 42. rocznica rozpoczęcia strajków w Stoczni Gdańskiej 14 sierpnia 1980 roku. Z okazji święta w historycznej sali BHP została zorganizowana wystawa kolekcji znaczków Edwina Klessa.
Przygotowania do debiutanckiego przedstawienia zbioru, które miało miejsce w grudniu ubiegłego roku, zajęły około pół roku. W Gdańsku wystawa będzie zaprezentowana po raz pierwszy. Zbiór obejmuje około 2700 pozycji. Są to głównie znaczki, które były wykonywane przez internowanych i wydawane w warunkach konspiracyjnych. Jednak pośród nich dojrzeć można również stemple, karty pocztowe, czy koperty.
ŻYWE WSPOMNIENIA
Znaczki mają charakter głównie satyryczny, bo, jak wspomina zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Tadeusz Majchrowicz, „gdy nie da się władzy pokonać, to trzeba ją wyśmiać”. – W stanie wojennym każdy napis, że „Solidarność” żyje, wywoływał furię w Służbie Bezpieczeństwa – mówi.
– Historia Polski, ruch „Solidarności”, satyra polityczna, to główne działy, których można się w znaczkach dopatrzeć – opowiada właściciel kolekcji.
PAMIĄTKI W GABLOTCE
Dodatkowo znajdziemy tam gablotkę, w której znajdują się między innymi kubek i miska wyniesione przez pana Edwina i jego kolegę z Ośrodka Odosobnienia dla Internowanych we Wronkach. Jest tam umieszczony też pamiętnik, który napisany został przez kolekcjonera w czasie pobytu w tym miejscu.
– Nigdy w tamtym czasie nie myśleliśmy, że taka potęga komunistyczna tak szybko, jak domek z kart, kiedykolwiek się rozpadnie. Nikt nie myślał wtedy, że będzie robił wystawy – opowiada Kless.
Po raz pierwszy kolekcja ukazana została w grudniu, upamiętniając 40. rocznicę stanu wojennego. Następną wybraną przez Klessa lokalizacją było jego rodzinne miasto – Trzcianki. Teraz można ją oglądać w Gdańsku. Będzie ona prezentowana do końca sierpnia.
Aleksandra Trembicka/jk