Pierwsza gdańska sorterownia na ukończeniu. Za kilka miesięcy będzie można oddać tam odpady

(Fot. Urząd Miasta Gdańska)

Już nie tylko PSZOK na Szadółkach będzie odbierał od mieszkańców kłopotliwe odpady, takie jak sprzęt AGD, meble czy farby. Na Rudnikach powstaje pierwsza gdańska sorterownia.

Sorterownia będzie znajdować się na ul. Elbląskiej 66 i zostanie otwarta w przyszłym roku. Jak podkreśla Cyprian Maciejewski z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku, prace nad stworzeniem sieci „Gdańskie Sorterownie” trwały od kilku lat. Dotychczas istniał jeden taki punkt w siedzibie Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach.

– Dla tak dużego miasta jest to oczywiście zdecydowanie za mało, więc już od kliku lat pracujemy nad tą siecią i zaczyna ona przybierać realny wymiar. Obecnie miasto otrzymało dofinansowanie unijne na dwa projekty tego typu. Pierwszy obejmuje powstanie sorterowni na Rudnikach przy ul. Elbląskiej 66. W przeciągu kilku miesięcy będzie ona ukończona i udostępniona dla mieszkańców. Drugi punkt pojawi się przy ulicy Meteorytowej na Osowie. Obecnie procedowane są kolejne lokalizacje. Docelowo będzie ich pięć lub sześć i będą mieściły się w różnych częściach miasta – wyjaśnia Cyprian Maciejewski.

JAKIE ODPADY BĘDZIE MOŻNA ODDAĆ W SORTEROWNI?

– Często w rozmowach z mieszkańcami czy z radami dzielnic słyszeliśmy takie postulaty i prośby, aby tego rodzaju rozwiązania były wdrażane w życie. Wiele osób widziało to za granicą, w Niemczech, w Austrii czy Skandynawii. Tam to jest temat już zupełnie powszedni i chcielibyśmy ten standard również zapewnić w Gdańsku. Będą to miejsca kameralne, przystępne, czyste, schludne, z dobrą obsługą i organizacją. Będzie tam można szybko i sprawnie oddać różne odpady nietypowe czy niebezpieczne, z tą gwarancją, że będą one w sposób odpowiedzialny i zgodnie z przepisami środowiskowymi zagospodarowane. Do takich odpadów zaliczają się odpady wielkogabarytowe, różnego rodzaju meble, elektroodpady, przeterminowane leki, strzykawki, ampułki pochodzące z domowych iniekcji, stare farby, lakiery, rozpuszczalniki czy chemikalia – wylicza urzędnik.

(Fot. Urząd Miasta Gdańska)

ZASADY KORZYSTANIA

Usługa przeznaczona będzie wyłącznie dla mieszkańców Gdańska. – Wystarczy zjawić się w sorterowni i pokazać dowód. Na tym formalności się kończą. Potem jest już rozładunek do poszczególnych pojemników czy kontenerów, w zależności od kategorii odpadów, jakie przywieźliśmy. Warto tu podkreślić, że to nie jest usługa dla podmiotów komercyjnych czy dla firm. To jest zbudowane i będzie rozwijane wyłącznie z myślą o mieszkańcach Gdańska. Mieszkańcy finansują to w swojej comiesięcznej opłacie za odbiór i gospodarowanie odpadów. W związku z tym tam na miejscu żadnych dodatkowych opłat mieszkaniec nie ponosi – opisuje Maciejewski.

DZIENNIE ŚREDNIO 130 MIESZKAŃCÓW

Jak informuje rzecznik Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku Olimpia Schneider, średnio dziennie  około 130 mieszkańców przywozi odpady do PSZOK-u.

– Najwięcej trafia tam odpadów poremontowych budowlanych. To jest rocznie średnio 3,5 tysiąca ton od mieszkańców Gdańska. Na drugim miejscu są odpady wielkogabarytowe, czyli meble, kanapy i to jest 2,5 tysiąca ton rocznie. Na trzecim miejscu są odpady zielone, czyli liście, trawy, gałęzie i to jest 1,5 tysiąca ton rocznie – podaje.

(Fot. Urząd Miasta Gdańska)

LIMITY NA SZADÓŁKACH

Jak przypomina Schneider, PSZOK działa od poniedziałku do piątku w godzinach od 6:00 do 18:00 oraz w soboty od 6:00 do 14:00. Dla każdego adresu są dwa limity – limit roczny wynoszący 2 tony na odpady budowlane i poremontowe oraz 8 opon. Pozostałe odpady jak meble, zużyty sprzęt elektroniczny, odpady zielone, zużyte baterie można przywozić bez limitu.

Posłuchaj materiału naszej reporterki:

Aleksandra Trembicka/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj