Dziesięć sztuk broni znaleziono w domu w Straszynie, w którym podczas policyjnej akcji zginął 24-latek. Centralne Biuro Śledcze Policji potwierdziło nasze wcześniejsze ustalenia, iż działania przeprowadzono na zlecenie prokuratury w Lublinie. Śledztwo dotyczy przerabiania, wyrabiania oraz handlu bronią.
W dniu, w którym doszło do tragedii w Straszynie, funkcjonariuszce CBŚP zatrzymali razem 15 osób w dziewięciu województwach i znaleźli 146 sztuk broni palnej. Jak przekazała podinspektor Iwona Jurkiewicz, 13 osób usłyszało zarzuty, a 2 przesłuchano w charakterze świadka.
– Policjanci zabezpieczyli broń długą, krótką i pneumatyczną, ponad 30 sztuk elementów broni, a także ponad 2 tysiące sztuk amunicji – przekazała Jurkiewicz.
Na posesji w Straszynie znaleziono dziesięć sztuk broni, na którą nie posiadano uprawnień. Zatrzymani w tej sprawie zostali doprowadzeni do Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Lublinie. Usłyszeli zarzuty posiadania broni palnej oraz amunicji bez zezwolenia.
– Pierwsze działania odbyły się w czerwcu 2021 roku, kiedy policjanci zatrzymali siedem osób i przejęli m.in. 183 jednostki broni palnej krótkiej, 103 sztuk broni palnej długiej, 73 sztuk istotnych elementów broni palnej, a także ok. 3 tys. sztuk amunicji różnego rodzaju, dwa granaty bojowe, pocisk artyleryjski i 200 zapalników do materiałów wybuchowych – wyliczyła policjantka.
Podejrzanym grozi osiem lat więzienia. Gdańska prokuratura wyjaśnia okoliczności tragedii podczas akcji w Straszynie. 24-latek z broni automatycznej postrzelił jednego z policjantów. W odpowiedzi jedna z funkcjonariuszek także oddała strzały. Ranny mężczyzna zmarł pomimo reanimacji.
Grzegorz Armatowski/ol