Nie ma żadnego ryzyka niekontrolowanego zbycia udziałów w Rafinerii Gdańskiej, w taki sposób aby to zagroziło polskiemu bezpieczeństwu – oświadczył w poniedziałek na konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller.
– Mogę zapewnić, że żadne niebezpieczeństwo pod kątem bezpieczeństwa energetycznego nam nie grozi – stwierdził Müller, pytany o umowę sprzedaży Saudi Aramco 30 proc. udziałów rafinerii przy okazji przejmowania Lotosu przez PKN Orlen. – Kwestie szczegółowe umów, przynajmniej niektóre, podlegają reżimowi niejawności – przypomniał Müller.
DYWERSYFIKACJA DOSTAW ROPY
Jak dodał rzecznik rządu, w wyniku przejęcia Lotosu korzystne jest to, że „mamy dywersyfikację dostaw ropy”. – Właśnie po to doszło do fuzji Orlenu, Lotosu i PGNiG, abyśmy my mogli stworzyć multienergetyczny podmiot, który jest w stanie konkurować jeśli chodzi o długoterminowe kontrakty – podkreślił Müller.
Jak dodał, odpowiedzialność za transakcję przejęcia biorą członkowie rady nadzorczej i zarządu spółki, która go dokonuje, a samą zgodę wydaje albo właściwy minister, albo Rada Ministrów.
SPECJALNA OCHRONA RAFINERII
Ministerstwo Aktywów Państwowych wystąpiło z wnioskiem o wpisanie Rafinerii Gdańskiej do wykazu podmiotów podlegających szczególnej ochronie; wniosek został przyjęty przez rząd – poinformowało PAP biuro prasowe MAP. Z dniem 1 stycznia 2023 r. Rafineria Gdańska zostanie ujęta w tym wykazie – dodano.
– Ze względu na charakter działalności Rafineria Gdańska podlega ochronie z mocy ustawy o ochronie niektórych inwestycji – przekazało w poniedziałek PAP biuro prasowe Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Jak dodało, „aby tę ochronę dodatkowo wzmocnić, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, 9 grudnia Minister Aktywów Państwowych wystąpił z wnioskiem o wpisanie jej do wykazu podmiotów podlegających szczególnej ochronie”.
WNIOSEK PRZYJĘTY PRZEZ RADĘ MINISTRÓW
– Wniosek ten został już przyjęty przez Radę Ministrów. Z dniem 1 stycznia 2023 r. Rafineria Gdańska dodatkowo zostanie więc ujęta w tym wykazie – podano.
W ubiegłym tygodniu na w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pojawił się Projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wykazu podmiotów podlegających ochronie oraz właściwych dla nich organów kontroli. Jak wskazano w nim, „obowiązujące rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 7 grudnia 2021 r. w sprawie wykazu podmiotów podlegających ochronie oraz właściwych dla nich organów kontroli obowiązuje do dnia 31 grudnia 2022 r.” – W związku z powyższym niezbędne jest przyjęcie przez Radę Ministrów kolejnego rozporządzenia na 2023 r. ustalającego listę podmiotów, które podlegać będą ochronie przewidzianej w ww. ustawie, jak również organy kontroli właściwe dla tych podmiotów – napisano w wykazie.
Jak dodano, „celem wydania nowego rozporządzenia jest ustalenie listy podmiotów podlegających ochronie na podstawie ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. o kontroli niektórych inwestycji jak również przypisanie tym podmiotom właściwych organów kontroli”. Zgodnie z planem, rozporządzenie ma wejść w życie 1 stycznia 2023 r. i obowiązywać do dnia 31.12.2023 r.
Osobą odpowiedzialna za opracowanie projektu rozporządzenia był wiceminister aktywów państwowych Karol Rabenda.
„STOIMY MUREM ZA FUZJĄ ORLENU Z LOTOSEM”
– Ta fuzja została przeprowadzona w sposób wzorcowy. Najlepszym dowodem jest reakcja rynku. Rynek ocenia ją bardzo pozytywnie. My stoimy morem za tą fuzją, która tworzy ogromny podmiot o możliwościach, jakich dotąd w Polsce nie było – mówił Morawiecki pytany o umowę sprzedaży 30 proc. udziałów Rafinerii Gdańskiej koncernowi Saudi Aramco w ramach przejęcia Lotosu przez PKN Orlen.
Jak przypomniał, wszystkie decyzje były „pod lupą” Komisji Europejskiej, która ma kompetencje do ich zablokowania. Morawiecki dodał, że „chcemy się uniezależnić” od rosyjskiej ropy, a to Arabia Saudyjska dysponuje dużymi zasobami ropy i ogromną zasługą kierownictwa Grupy Orlen jest doprowadzenie „do takiej transakcji ponadnarodowej, która dodatkowo zawiera bardzo ciekawy komponent wzmacniania innowacyjności”.
– To jest fuzja, która daje wzmocnienie nabycia możliwości ropy po niższej cenie – stwierdził Morawiecki, dodając, że „być może dlatego ruska propaganda powoduje taki wściekły atak na tę fuzję”. – Jestem przekonany, że stoją za tym ruscy agenci, ruscy lobbyści, ruscy propagandyści – dodał.
Jak stwierdził również, „niektóre media sugerują, że jest utrata kontroli w wyniku tej fuzji”. Podkreślił, że w wyniku przejęcia przez Orlen Lotosu i PGNiG udział państwa w połączonym koncernie wyniesie 49 proc., podczas gdy w Orlenie wynosił ok. 27 proc.
PAP/mm/ua