Mieszkańcy Sopotu w większości segregują śmieci, ale pewne problemy wciąż się powtarzają

Zdjęcie ilustracyjne (Fot. sopot.pl)

Czy mieszkańcy Sopotu odpowiednio segregują śmieci? Postanowiliśmy to sprawdzić. – Odsetek segregacji znacznie przekracza wymogi ustawowe, ale nie ze wszystkim sobie radzimy — przyznaje Izabela Heidrich z sopockiego magistratu.

– Jeśli chodzi o segregowanie odpadów, to możemy być dumni z naszych mieszkańców. Nie oznacza to jednak, że wszystko jest idealnie. Głównymi problemami, z którymi się borykamy to: nieporządek w wiatach śmietnikowych i zanieczyszczenie sortowanych frakcji odpadami resztkowymi. Przykładowo szkło okienne powinno być wrzucane do odpadów resztkowych, a nie do pojemnika na szkło. Podobnie jak plastikowa rura, która wydawałoby się, że powinna trafić do plastiku – tłumaczy Izabela Heidrich.

PROBLEM Z KOLORAMI I LOKALAMI GASTRONOMICZNYMI

– Bardzo dużym problemem jest także mylenie kolorów pojemników i w konsekwencji na przykład wrzucanie papieru do plastiku. Sporym wyzwaniem są też odpady przekazywane przez lokale gastronomiczne. W pojemnikach na odpady resztkowe często znajduje się nie tylko mieszanka odpadów resztek żywności, ale także na przykład zlewki płynów (typu zupy, czy sosy). Takiej mieszanki nie da się już poddać żadnej segregacji – wyjaśnia Heidrich.

Od lipca wystawiono 36 zawiadomień w związku z nieprawidłową segregacją odpadów w Sopocie.

Edyta Stracewska/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj