Szósty akt oskarżenia ws. sprzedaży w Internecie anabolików i prania brudnych pieniędzy

Zdjęcie ilustracyjne, anaboliki znalezione w przesyłkach pocztowych (fot. I US w Opolu)

Kolejny, szósty już akt oskarżenia dotyczący nielegalnej dystrybucji na terenie całego kraju sterydów anabolicznych oraz prania brudnych pieniędzy skierowała do sądu Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Przed sądem stanie mieszkaniec Warszawy.

Prokuratura twierdzi, że mężczyzna działał w latach 2012-2018. Wprowadził do obrotu produkty lecznicze bez zezwolenia, a także zajmował się tak zwanym praniem pieniędzy na kwotę powyżej 350 tysięcy złotych. Mężczyzna podrabiał także dokumenty nadawcze przesyłek zawierających sterydy.

To już szósty akt oskarżenia w tym wielowątkowym śledztwie, które obejmuje swoim zakresem sprawców działających na terenie niemal wszystkich województw. Do jej prowadzenia powołany został zespół funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Oskarżone są już łącznie 24 osoby. Mają zarzuty prania brudnych pieniędzy, podrabiania dokumentów, czerpania korzyści z nierządu, posiadania materiałów zwierających pornografię dziecięcą, nielegalnego wprowadzania do obrotu środków leczniczych bez wymaganego zezwolenia oraz innych przestępstw.

SPOSÓB DZIAŁANIA PRZESTĘPCÓW

Oskarżeni, którym zarzucono wprowadzanie do obrotu sterydów, oferowali do sprzedaży za pośrednictwem Internetu środki pochodzące m.in. z Indii, Pakistanu, Mołdawii, Tajlandii, Chin, Niemiec, Belgii, Anglii, Szwajcarii oraz Stanów Zjednoczonych. Środki te nie były dopuszczone do obrotu na terytorium Polski. Zawierały sterydy anaboliczne, tj. przyspieszały syntezę białek, część z nich stosowana była także do leczenia otyłości. Stosowanie tych produktów na własną rękę, bez przepisu i nadzoru lekarza stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia człowieka.

W celu sprzedaży tych niedozwolonych substancji, oskarżeni zamieszczali ogłoszenia w Internecie, a konkretne ustalenia odbywały się za pośrednictwem zakładanych przez oskarżonych skrzynek mailowych. Wysyłając odbiorcom zamówione środki posługiwali się oni fałszywymi danymi. Zabezpieczono ponad 1300 takich dokumentów potwierdzających wysyłkę sterydów. W celu ukrycia przestępczego pochodzenia pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży anabolików, zakładali rachunki bankowe, a także wykorzystywali założone przez inne osoby, w tym przez współoskarżonych, rachunki bankowe. Wpłaty dokonywane przez kupujących miały sugerować sprzedaż np. kosmetyków lub zabawek. Sprawcy „wyprali” w ten sposób łącznie 7 milionów złotych.

Grzegorz Armatowski/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj