Tego uroczego prosiaczka nie należy głaskać. W gdańskim ZOO urodził się pekariowiec

(Fot. Facebook.com/Gdański Ogród Zoologiczny)

Gdański Ogród Zoologiczny ma nowego mieszkańca. Powiększyła się rodzina pekariowców obrożnych. Te ssaki z gatunku świniowatych w stanie dzikim zamieszkują suche i deszczowe lasy tropikalne, sawanny i południe od południowych Stanów Zjednoczonych Ameryki do północnej Argentyny.

Mały pekariowiec urodził się pierwszego dnia tego miesiąca. – 1 września to dla wielu dzień powrotu do szkoły, a tymczasem u nas tego samego dnia pojawił się nowy uczeń w stadzie pekariowców obrożnych. Maluch podąża za swoją mamą krok w krok, ale już nabiera nieco odwagi i przy odrobinie szczęścia dostrzeżecie go gdzieś pod nogami mamusi – podaje w mediach społecznościowych Gdański Ogród Zoologiczny.

Pekariowce obrożne tworzą stada złożone z pięciu do 15 osobników. Są aktywne o poranku lub późnym popołudniem, w dzień zwykle odpoczywają w norach, pod korzeniami drzew lub w jaskiniach. Uwielbiają błotne i piaskowe kąpiele. Jedzą korzenie, bulwy roślin, owoce, nasiona, jadalne części zielonych roślin, owady i małe zwierzęta. Ich charakterystyczną cechą jest doskonały węch, którego używają do rozpoznawania członków stada i odszukiwania ukrytego pod ziemią jedzenia. Żyją do 24 lat.

TO NIE ŻYWE MASKOTKI

Chociaż te zwierzęta wyglądają niegroźnie, pracownicy Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego przestrzegają przed traktowaniem ich jak domowych pupili.

– Ich szczęki i kły są idealnie przystosowane do miażdżenia twardych nasion i korzeni. Służą również do obrony oraz do wydawania charakterystycznych „szczękających” dźwięków. Pekariowce nie są słodkimi świnkami do głaskania, to dzikie zwierzęta, które mogą zrobić krzywdę – informują.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj