Sopocka SM Przylesie planuje dalszą zabudowę osiedla. Mieszkańcy są temu przeciwni

(Graf. SM Przylesie)

Sopocka Spółdzielnia Mieszkaniowa Przylesie planuje dalszą zabudowę osiedla w ramach projektu prywatnego dewelopera Modus Invest „Nowe Przylesie”. Mimo że nadal trwa uciążliwa dla mieszkańców budowa apartamentowca w miejscu dawnej kotłowni, zarząd spółdzielni chce kolejnych wyburzeń.

W najnowszym przedsięwzięciu planowane jest zlikwidowanie obecnych pawilonów handlowych, a także niewielkiego boiska, aby zrobić miejsce dla trzech budynków mieszkalnych z funkcją usługową na parterze.

Zgodnie z planami  zniknąć ma budynek z popularnym sieciowym sklepem, biblioteką, warzywniakiem i pizzerią, obecna siedziba apteki i przychodni, osiedlowy sklepik i ogrodzone boisko z przyległym terenem po drugiej stronie ul. 23 Marca.

Zgodnie z zapewnieniami prezesa zarządu spółdzielni Piotra Kurdziela – który jest jednocześnie radnym Sopotu – obecne pawilony handlowe są przestarzałe, generują duże koszty utrzymania i dochodzi w nich do częstych awarii. Prezes przytacza też historię tego miejsca.

– Pawilony nie przystają do dzisiejszych czasów, a to miały być łaźnie. Nasze wieżowce zbudowano jako budynki eksperymentalne, z użyciem nowatorskich na tamte czasy rozwiązań. Była wówczas nagroda ministerstwa budownictwa za bardzo oszczędnościową budowę. No i ta oszczędność przekładała się między innymi na to, że nie było w tych blokach łazienek. A zatem w tych pawilonach w piwnicy miały być łaźnie, jakby ktoś chciał się wykąpać, to w planach miał przyjść tu, jest nawet zabudowa kabin – relacjonuje Piotr Kurdziel.

Budynki ostatecznie przebudowano i stworzono w nich niewielkie, ale własne, łazienki. W ciągu ostatnich lat wieżowce na Przylesiu przechodziły też szereg modernizacji, a ostatnimi są między innymi doprowadzenie „siły” do mieszkań, modernizacja wszystkich instalacji, wymiana ogrzewania czy „dostawienie” balkonów na specjalnych konstrukcjach. Jak przekonuje prezes SSM Przylesie, teraz przyszedł czas na to, by załatwić sprawę pawilonów.

– Te pawilony, ich koszt utrzymania, obciążają mieszkańców. Te lokale użytkowe powinny zarabiać pieniądze dla spółdzielni, a zaczyna dziać się coś zupełnie innego. Cześć stała pusta, a jednocześnie trzeba je utrzymywać, czynsze spadają. Pomysł jest taki, żeby wyburzyć te dwa pawilony i mając trzy działki w centrum osiedla, mogłyby tu powstać nowe funkcjonalne obiekty – wylicza Piotr Kurdziel.

DALSZE PLANY

Nowoczesne budynki pasować mają architekturą do budowanego niemal w lesie apartamentowca i być częścią „Nowego Przylesia”. Na parterze w części handlowego pasażu miałyby się znaleźć sklepy spożywcze, punkty usługowe, restauracja, centrum fitness, siłownia, apteka czy przychodnia.

– W nowych budynkach mają zostać zachowane obecne usługi czy siedziba spółdzielni, ale również powstaną nowe lokalne, gdzie mają być nowe usługi czy gastronomia, które podniosą ich komfort życia na osiedlu. Jest to koncepcja, czyli propozycja dla mieszkańców, jak mogłoby to wyglądać, ale w dalszych rozmowach chcemy to doprecyzować. Jesteśmy bardzo otwarci na oczekiwania przedstawicieli spółdzielni co do tego, jakie funkcje mają powstać i jak miałaby wyglądać przyszła struktura własnościowa tych budynków – twierdzi Krzysztof Król, przedstawiciel dewelopera Modus Invest, potencjalnego inwestora nowych budynków.

Według Krzysztofa Króla „również zakładamy to, że w trakcie realizacji całej inwestycji zostaną zapewnione tymczasowe lokalizacje na te funkcje, które dla mieszkańców obecnie są tak ważne”.

(Graf. SM Przylesie)

MIESZKAŃCY NIEZADOWOLENI

Jako potencjalną lokalizację dla obecnie działających na Przylesiu sklepów i usług wskazuje się budowany obecnie apartamentowiec.

– Ja mam tylko wiadomości od klientów, że mam się przenieść gdzieś do nowo wybudowanego, potem tu z powrotem. Nikt ze mną nie rozmawiał o wysokości czynszu, kto będzie właścicielem tego lokalu, z kim będę rozmawiać. Nie mam pojęcia, jak to miałoby wyglądać, zainwestowałem w ten lokal i ta inwestycja mi się jeszcze nie zwróciła. Mam umowę długoterminową na 15 lat więc tak planowałem swoją inwestycję, a teraz zostałem postawiony w takiej sytuacji, że nie wiem, w jakiej jestem sytuacji – załamuje ręce pan Marek, który od lat prowadzi na osiedlu warzywniak.

– Tylko klienci mi mówili, że „takie coś ma być”, że „gdzieś na Facebooku jest napisane”. Jeśli chodzi o spółdzielnię, to żadnej informacji nie dostaliśmy – potwierdza właścicielka sąsiedniego sklepu spożywczego. – Nie było żadnej rozmowy, ponieważ nikt z nami na ten temat nie rozmawia – dodaje.

– Taka budowa jak tutaj między blokami pozabierała nam miejsca parkingowe, pod blok nie można dojechać, ostatnio z tej budowy woda się lała, ślisko było. Był fajny otwarty teren, a teraz próbują zrobić tu normalne blokowisko, cementowiec stawiają i już ręce wyciągają po kolejny teren – denerwuje się jedna z mieszkanek, która do jednego z bloków wprowadziła się jako dziecko w 1969 roku. – Było bardzo fajnie, przyjaźnie, było dużo zieleni a teraz twierdzę, że nikt się nie liczy z ludźmi, którzy tu mieszkają. Budowa jest uciążliwa i po prostu mieszkańcy mają tu coraz mniej praw – dodaje.

– Nie zgadzamy się na to jako mieszkańcy. Nie ma konkretnej informacji, interes jakiś ma tu prezes, jest ogłoszenie, że ma być spotkanie z mieszkańcami. Przyjdę na nie i powiem prezesowi, żeby zakończył tę budowę. Przecież to jest nie do pomyślenia ani przejechać, ani zaparkować. Jednej nie skończyli, a już drugą chcą robić – dodają kolejni mieszkańcy.

W piśmie przesłanym do mieszkańców SM Przylesie przekonuje, że „konsekwentna, wieloletnia polityka zarządu spółdzielni zmierza w kierunku stworzenia osiedla bez barier architektonicznych dla osób starszych, matek z dziećmi, przyjaznego dla wszystkich”. Jak można dalej przeczytać „oczekiwane zmiany w zasadach funkcjonowania Sanatorium Leśnik, które przejmie Gmina Sopot (obecnie jest własnością Lasów Państwowych), dalsza rozbudowa szpitala geriatrycznego, specjalistyczna przychodnia zdrowia „Nowy Chełm” spowoduje, że Przylesie stanie się zagłębiem medycznym. A to z kolei spowoduje zainteresowanie wynajmem lokali użytkowych na kolejne gabinety lekarskie i rehabilitacyjne.”

Spotkanie z mieszkańcami ma się odbyć 18 grudnia o godzinie 17:00 w namiocie ustawionym na pobliskim placu zabaw.

POSŁUCHAJ:

Edyta Stracewska/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj