Ewa Nawrocka, literaturoznawczyni i teatrolog, związana przez wiele lat z Uniwersytetem Gdańskim, wiele audycji zrealizowała w Radiu Gdańsk. Urodziła się w Stanisławowie (obecnie Ukraina) 26 czerwca 1942 roku, zmarła 28 stycznia 2024 roku w Gdańsku.
Profesor Ewa Nawrocka, przez ponad pół wieku związana z Uniwersytetem Gdańskim, wykształciła i wypromowała wielu polonistów – późniejszych nauczycieli, teatrologów, dziennikarzy. Miałam szczęście należeć do tego grona. Z czasów studenckich pamiętam jej życzliwość, troskę, opiekę – i radość wspólnego odkrywania sensów.
W ostatnich latach tworzyłyśmy razem audycje radiowe – cykl zatytułowany „Wspólne czytanie z prof. Ewą Nawrocką”, poświęcony literaturze (głównie pisarkom) dwudziestolecia międzywojennego. Pani Profesor lubiła czytać na głos, interpretować. Nie mogła wybaczyć rodzicom, że nie pozwolili jej sfinalizować egzaminów na Wydział Reżyserski warszawskiej Szkoły Teatralnej (tak napisała w swoim życiorysie przy okazji 70 urodzin, półwiecza pracy naukowej i przejścia na emeryturę w 2012 roku). Miała w sobie coś z performerki, o czym mogli się przekonać uczestnicy wielu sesji naukowych, a jej wystąpienie na konferencji „Wściekłość i oburzenie. Obrazy rewolty w kulturze współczesnej” (również w 2012 roku) przeszło do historii oraz odbiło się echem „w całym internecie”. Przypomnę, że było ono krytyczną diagnozą sytuacji w środowiskach akademickich, jego tytuł brzmiał „Wszyscy jesteśmy przestępcami”, a ostatnie słowa: „Ogłaszam alarm dla uniwersyteckiej polonistyki, dla całej uniwersyteckiej społeczności. Niech trwa!”.
Ewa Nawrocka zawsze była blisko teatru – w domu rodzinnym za sprawą ojca, aktora i malarza Mieczysława Nawrockiego, ale też w całym dorosłym życiu. Decyzję o studiowaniu polonistyki podjęła po wykładzie Marii Janion (o Agaj-Hanie Krasińskiego) uzupełnionym rapsodyczną wersja Balladyny Słowackiego w reżyserii Natalii Gołębskiej. Pisała później: „Kontakt w tymi wybitnymi kobiecymi osobowościami to największa przygoda mojej młodości”. Jako studentka grała w Zespole Rapsodycznym Natalii Gołębskiej, prof. Maria Janion była promotorką jej pracy magisterskiej i później doktoratu, a recenzje i eseje teatralne przyniosły Ewie Nawrockiej pierwsze publikacje i nagrody. Pełniła funkcję vice-prezesa (od 1997 roku) a potem prezesa (od 2006 roku) Polskiego Towarzystwa Szekspirowskiego, prowadziła w PTS gigantyczny projekt „Czytanie Szekspira” (wykładów – interpretacji jego wszystkich 36 dramatów, zwieńczony wydaniem książki), zawsze była obecna na Festiwalach Szekspirowskich, dyskutowała, recenzowała… aż do ostatniego festiwalu, na który już nie mogła przyjechać. „A moje krzesło na widowni czeka…” mówiła w czasie jednej z naszych ostatnich rozmów telefonicznych.
Aby jednak zakończyć uśmiechem, chcę przypomnieć sobie i wszystkim prof. Ewę Nawrocką w czasie „wspólnego czytania” w Radiu Gdańsk. Nie było takiej lektury, której by się z Panią Profesor z pasją i ciekawie nie czytało – poczynając od jej „pierwszej miłości”, czyli Słowackiego, po całkiem marginalne, a na pewno zapomniane autorki dwudziestolecia międzywojennego. Sama mówiła na antenie o swoim „uwielbieniu” do literatury tego okresu (habilitację przyniosła jej książka „Osoba w podróży. Podróże Marii Dąbrowskiej”), wynajdując i pozyskując od znajomych pozycje dawno skreślone z listy jakichkolwiek lektur. Te spotkania przy mikrofonie, książce i herbacie były pełne zachwytów, odkryć, zadziwienia, współczucia i odważnej rozmowy o życiu, także w jego najbardziej intymnych i dramatycznych aspektach. Czytając sobie i innym, same byłyśmy „osobami w podróży”, od słowa do słowa, od uśmiechu do uśmiechu…
To było tak niedawno.
Pani Profesor – nie zawsze nadążałam, za wszystko dziękuję.
Iwona Borawska
Poniżej kilka linków do audycji z udziałem profesor Ewy Nawrockiej:
Wspólne czytanie z RG: Pola Gojawiczyńska – „Dziewczęta z Nowolipek”
Kolejne spotkanie z prof. Ewą Nawrocką poświęcone życiu i poezji Zuzanny Ginczanki
Z prof. Ewą Nawrocką czytamy dzieła pisarek XX-lecia międzywojennego