Donald Tusk: „Nie byłoby niepodległej Polski, gdyby nie Lech Bądkowski”

(fot. KPRM)

Był postacią unikatową, miał w swoim umyśle i sercu zakodowane życie wyjątkowego patrioty – tak o Lechu Bądkowskim, którego pomnik odsłonięto dziś w Gdańsku, mówił premier Donald Tusk.

Dziś, w 44. rocznicę podpisania porozumień sierpniowych, odsłonięto pomnik Lecha Bądkowskiego – sygnatariusza porozumienia gdańskiego, pierwszego rzecznika prasowego NSZZ „Solidarność” i krzewiciela idei samorządności. W uroczystości wziął udział premier Donald Tusk.

– Lech Bądkowski był absolutnie wyjątkową, unikatową postacią. Nie miał problemu, by przez całe swoje życie być wiernym zasadzie: działać odważnie, ale z rozwagą. Nie byłoby Solidarności, nie byłoby niepodległej Polski, nie byłoby pokojowego i bardzo odpowiedzialnego procesu budowy nowej Polski, gdyby nie on – wskazał premier.

Szef rządu dodał, że dzięki Lechowi Bądkowskiemu zrozumiał jako młody człowiek, jak ważne są w życiu publicznym umiejętność połączenia odpowiedzialności, rozwagi, pragmatyzmu, praktyczności pomorskiej i równocześnie odwagi i zdecydowania.

POLSKI I KASZUBSKI PISARZ ORAZ DZIAŁACZ POLITYCZNY

(fot. KFP/Paweł Marcinko)

Lech Bądkowski to polski i kaszubski pisarz, dziennikarz, tłumacz, działacz polityczny, kulturalny i społeczny. W sierpniu 1980 roku jako przedstawiciel literatów Wybrzeża poparł strajkujących stoczniowców. Od 21 sierpnia 1980 był członkiem prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej, jego rzecznikiem prasowym, a także członkiem grupy negocjującej porozumienia gdańskie, w której odpowiadał za postanowienia dotyczące wolności słowa w Polsce. Zmarł w 1984 roku.

PAP/IAR/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj