Pierwsza fregata Miecznik za dwa lata na wodzie. „Terminy nie są zagrożone”

Wizualizacja fregaty Miecznik (Graf. PGZ Stocznia Wojenna)

Pierwsza fregata w programie Miecznik zostanie zwodowana za dwa lata. Terminy zapisane w umowie z resortem obrony nie są zagrożone, a prace nad budową pierwszego okrętu idą zgodnie z założeniami. Budowa pierwszego okrętu bojowego podzielona jest na tak zwane bloki i mega-bloki. Aktualnie w stoczni powstaje śródokręcie – poinformował prezes Stoczni Wojennej Marcin Ryngwelski.

– Mamy wykonany pierwszy duży blok, na przełomie września i października zostanie on przewieziony do docelowej hali, która została wykonana pod tę inwestycję. Drugi blok dziobowy jest zamówiony u naszego partnera, który go wykona i dowiezie do nas w 2025 roku. My wykonujemy też blok rufowy, następnie połączymy te wszystkie bloki ze sobą i będziemy mogli wyposażać cały kadłub Miecznika – powiedział Marcin Ryngwelski.

Pierwszy Miecznik będzie poddawany próbom na wodzie dopiero wtedy, gdy ponad 90 procent wyposażenia, także uzbrojenia, zostanie zamontowane na jednostce. Takie podejście ma skrócić do minimum testy i ewentualne nanoszenie poprawek inżynieryjnych.

Marynarka Wojenna w sumie ma dostać trzy fregaty bojowe w ramach programu Miecznik. Stocznia Wojenna przy budowie okrętów współpracuje m.in. z brytyjskimi partnerami.
Mieczniki mają być docelowo elementem obrony przeciwlotniczej polskiej armii. Okręty będą bowiem wyposażone w rakiety typu CAMM zdolne do rażenia celów nawet z odległości 400 kilometrów.

IAR/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj