„Nie można przejść obojętnie obok takiej tragedii”. Samorządowcy komentują karambol pod Gdańskiem

Gdańsk, 19.10.2024. Miejsce zderzenia osiemnastu samochodów osobowych i trzech ciężarowych na S7 w kierunku Gdyni między wjazdem Lipce a Gdańsk (fot. PAP/KW PSP Gdańsk)

Po tragicznym wypadku na południowej obwodnicy Gdańska w wyniku którego cztery osoby zginęły, a kilkanaście zostało rannych, pojawiły się komentarze lokalnych samorządowców i polityków. – Nie można przejść obojętnie obok tak znaczącej tragedii – wskazał marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.

Marszałek Struk zaapelował do kierowców o drogową odpowiedzialność. Samorządowiec nie ukrywał, że jest wstrząśnięty tragedią, do jakiej doszło w nocy przed remontowanym węzłem Gdańsk Południe na południowej obwodnicy Gdańska.

– Być może warto ocenić, czy zarządcy drogi w sposób wystarczający oznakowali remontowany odcinek. Trudno dzisiaj to powiedzieć. Na pewno nie można przejść obojętnie obok tak znaczącej tragedii. Trzeba zwrócić uwagę zarządcom dróg, ale również społeczeństwu: jak bardzo trzeba być odpowiedzialnym na drodze, nie tylko ze względu na swoje życie, ale również życie innych – podkreślił marszałek.

„BEZSENSOWNE OFIARY NA NASZYCH DROGACH”

– To coś nieprawdopodobnego, to kolejne bezsensowne ofiary na naszych drogach – tak wieczorną tragedię na południowej obwodnicy Gdańska skomentowała dla Radia Gdańsk posłanka Magdalena Kołodziejczak, członek sejmowej komisji infrastruktury.

– Bezsensowna tragedia, która powinna nas czegoś nauczyć. Tak się złożyło, że wczoraj na podkomisji infrastruktury dyskutowaliśmy o tym, co zrobić, żeby liczba wypadków zmniejszyła się, a bezpieczeństwo wzrosło. Mówiliśmy o bezwzględnym odbywaniu kary w sytuacji, kiedy ktoś popełnia recydywę, oraz o pozbawieniu wolności osoby, która prowadzi, gdy ma zakaz prowadzenia pojazdów – wskazała Kołodziejczak.

CO SPOWODOWAŁO WYPADEK?

Po wypadku w sieci zaczęły pojawiać się komentarze dotyczące zbyt słabego oznakowania tymczasowej organizacji ruchu w rejonie węzła Gdańsk Południe. – Kierowca prowadzi pojazd i to on podejmuje decyzje – komentowała dla Radia Gdańsk wójt gminy Pruszcz Gdański Weronika Chmielowiec.

– To nie droga spowodowała wypadek, a prawdopodobnie kierujący samochodem ciężarowym. Nie doszło do tragedii na kłopotliwym węźle, a na prostym odcinku przed węzłem. Proszę o skupienie się na tym, co tam się wydarzyło, a nie na tym, że być może są w tym rejonie utrudnienia i często jest zmieniania organizacja ruchu. Każdy kierowca ma obowiązek zachować podczas jazdy ostrożność, a niektórych sytuacjach szczególną ostrożność. Kierowca ciężarówki jest kierowcą zawodowym, więc powinien wiedzieć, jak się zachować. Przed nim był zator, który na pewno był widoczny z daleka. Jeżeli to prawda, że w chwili uderzenia kierowca jechał z prędkością 90 km/h, to oczekuję bardzo wysokiej kary – zaznaczyła Chmielowiec.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odniosła się do sprawy tragicznego karambolu, do jakiego doszło nocą na Południowej Obwodnicy Gdańska. Zapewniono, że oznakowanie było zgodnie z przepisami. Więcej >>> TUTAJ.

Czytaj też:

GDDKiA o karambolu na trasie S7: „Nie było winy po stronie infrastruktury drogowej”

Nasi słuchacze po tragicznym wypadku na S7: droga jest źle oznakowana

Po karambolu pod Gdańskiem zatrzymano kierowcę ciężarówki. Jechał z prędkością prawie 90 km/h [AKTUALIZACJA]

Karambol na trasie S7. Nie żyje troje dzieci i jedna osoba dorosła. Droga jest już przejezdna [AKTUALIZACJA]

Sebastian Kwiatkowski, Mateusz Czerwiński/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj