Prokuratura ponownie przesłuchała kierowcę tira, podejrzanego o spowodowanie karambolu na południowej obwodnicy Gdańska. Do tragedii doszło 18 października.
Ciężarówka z naczepą staranowała 21 samochodów, które stały w korku na przebudowywanym odcinku południowej obwodnicy Gdańska. Zginęło czworo dzieci, a 21 osób zostało rannych.
PROKURATURA ZMIENIŁA OPIS ZARZUTU
Mateusz M. został ponownie wezwany, a prokurator odczytał mu zmieniony opis zarzutu. To w związku z ustaleniami dotyczącymi prędkości, z jaką jechała ciężarówka.
– W miejscu, w którym doszło do katastrofy, obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h, a nie 80, jak ustalono wcześniej. Oznacza to, że podejrzany znacznie przekroczył dozwoloną prędkość na tym odcinku drogi, aż o 39 km/h – poinformował Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
GROZI MU 15 LAT WIĘZIENIA
Kierowca tira ma zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym i jest pod policyjnym dozorem. Grozi mu 15 lat więzienia.
Śledztwo przedłużono do 18 kwietnia. Prokuratura czeka na opinię o stanie zdrowia pokrzywdzonych. Przesłuchuje też świadków karambolu oraz strażaków, ratowników medycznych i policjantów biorących udział w akcji ratunkowej.
Wszystkie artykuły dotyczące karambolu na południowej obwodnicy Gdańska znajdują się >>>TUTAJ.
Grzegorz Armatowski/ua





