Protest zorganizowany w pobliżu fontanny Neptuna w sercu Gdańska odbył się w ciszy. Miał on zwrócić uwagę na ofiary cywilne konfliktu Izraelsko-Palestyńskiego. Szczególny akcent położono na los dzieci i kobiet w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.
Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 r., gdy rządzący tym terytorium Hamas napadł na południe Izraela, zabijając około 1200 osób. Od tego czasu w izraelskim odwecie zginęło ponad 61 tys. Palestyńczyków.
Protestujący byli poruszeni losem cywilnych ofiar konfliktu. Posłuchaj:

(fot. O.Bąk/Radio Gdańsk)
Demonstrujący apelowali o natychmiastowe zaprzestanie działań wojennych i dostarczenie do strefy Gazy pomocy humanitarnej. Pojawiały się również postulaty agresywniejszej polityki zagranicznej względem Izraela i uznania państwa Palestyńskiego.
DZIECI UMIERAJĄ Z GŁODU, POMOC HUMANITARNA NIE DOCIERA
Hani Hreish, Palestyńczyk, który przyjechał do Gdańska kilkadziesiąt lat temu, mówi że jego rodacy odczuwają olbrzymi strach. – Ja pochodzę z Palestyny, dokładnie z zachodniego brzegu. To jest Tubas, miasteczko na Zachodnim Brzegu, tam też ludzie naprawdę mają wielkie problemy z osadnikami. Zaczynają napadać na miasta, na miasteczka i na wioski. Okradają, strzelają do ludzi, palą domy, palą farmy, palą samochody. Wielki strach na Zachodnim Brzegu – dodaje Hani Hreish.

(fot. O.Bąk/Radio Gdańsk)
W trakcie protestu na Długim Targu w Gdańsku odbyła się zbiórka pieniędzy UNICEF, która wspomoże dzieci w strefie Gazy i z Zachodniego Brzegu. Organizatorem protestu był Komitet Obrony Demokracji Region Pomorze, Obywatele RP Gdańsk i Wszystko dla Gdańska.
W ostatnich tygodniach narasta międzynarodowa krytyka działań Izraela w Strefie Gazy. Na zrujnowanym wojną palestyńskim terytorium pogłębia się kryzys humanitarny. Organizacje międzynarodowe ostrzegają, że duża część populacji jest zagrożona głodem, a obecne dostawy pomocy są niewystarczające.
Oskar Bąk/mp





