Ekspert: Informacja na etykiecie, że żywność jest „bez konserwantów” nie oznacza, że nie ma w niej chemii

metelska paulina2

Najwięcej chemii jest w przetworzonej żywności, czyli w gotowych do spożycia daniach, mówiła w audycji medycznej Radia Gdańsk Paulina Metelska, koordynator programu „6-10-14 dla Zdrowia” oraz członek zespołu dietetyków z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, specjalistka zdrowia publicznego a także żywienia i wspomagania dietetycznego w sporcie.

Ekspertka zajmująca się m.in interpretacją informacji zawartych na etykietach, była gościem Joanny Matuszewskiej. Mówiła, że najwięcej związków chemicznych, czyli tzw. E pod różnymi postaciami, zawierają gotowe posiłki przygotowane tylko do podgrzania.

– Te środki znajdują się też w żywności nieprzetworzonej. Są klasyfikowane w grupy konserwantów, barwników, czy stabilizatorów – mówiła ekspertka. Dodawała, że odpowiadają m.in. za zachowanie koloru, właściwej sprężystości, brak pleśni czy atrakcyjny smak i aromat.

Fot. Jacek Klejment

Robiąc zakupy warto czytać etykiety. Jeśli lista składników jest długa i niezrozumiała, zawiera oznaczenia tzw. E, lepiej nie kupować takiej żywności – mówiła specjalistka. Radziła też sprawdzać skład za pomocą specjalnych aplikacji, które można ściągnąć na smartfona.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj