Alergie i choroby układu odpornościowego powoduje przesadna sterylność w otoczeniu. – Jemy pasteryzowany pokarm, dezynfekujemy wszystko wokół siebie i przez to stajemy się coraz mniej odporni – mówił w Radiu Gdańsk prof. dr hab. Piotr Trzonkowski, immunolog z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Profesor jest kierownikiem Zakładu Immunologii Klinicznej i Transplantologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, członkiem międzynarodowych zespołów badawczych terapii komórkowej i laureatem tzw. Polskiego Nobla, nagrody dla wybitnych naukowców.
Jego zdaniem rodzice, którzy wszystko dezynfekują narażają swoje dzieci na alergie, a także choroby autoimmunologiczne a nawet, co ostatnio udowodnili brytyjscy naukowcy, część nowotworów hematologicznych. – Otacza nas coraz mniej naturalnych substancji np. bakterii probiotycznych, bo nasze jedzenie jest wyjałowione, pasteryzowane. A to te substancje są potrzebne naszemu układowi odpornościowemu.
fot. Patrycja Oryl
– Układ odpornościowy cały czas się uczy i dzięki kontaktowi z drobnoustrojami człowiek się uodparnia. Nasz system immunologiczny zapamiętuje bakterie, wirusy i inne patogeny z którymi miał kontakt i w razie kolejnego potrafi z nimi walczyć – mówił prof. Trzonkowski.
W rozmowie z Joanną Matuszewską naukowiec mówił o opracowanej przez siebie metodzie leczenia, która polega na podawaniu leków zawierających grupę pewnych limfocytów tzw. Treg, co powoduje że zatrzymany lub spowolniony jest proces autodestrukcji.
Lek przechodzi aktualnie badania kliniczne i ma być wykorzystywany m.in w leczeniu cukrzycy typu I u dzieci, w stwardnieniu rozsianym i po przeszczepach szpiku.