Osoba nosząca aparat ortodontyczny, jeśli trzeba wykonać rezonans magnetyczny, czasami musi go usunąć – mówiła w Radiu Gdańsk prof. dr hab. Edyta Szurowska, kierownik II Zakładu Radiologii w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym, prorektor ds. klinicznych uczelni. Zwracała uwagę, że istotny jest rodzaj metalu użytego do produkcji mostów, koronek, implantów i właśnie aparatów ortodontycznych. – Jeśli wykonuje się np. rezonans głowy dziecku, które nosi aparat, to może dojść do zakłóceń. Tzw. artefakty będą powodowały problemy w polu rezonansu- mówiła prof. Szurowska w rozmowie z Joanną Matuszewską. – Czasami jeśli ocena obrazu z tego powodu jest niemożliwa, a jest konieczność wykonania badania, musimy prosić o zdjęcie aparatu – dodała. W przypadku rezonansu ostrożne muszą być też osoby, które mają rozruszniki serca, albo były operowane przed rokiem dwutysięcznym i mają wszczepione elementy metalowe.
fot. Michał Kułakowski
– Mogą one ulec najpierw nagrzaniu w silnym polu magnetycznym a potem nawet przemieszczeniu w ciele pacjenta. Dotyczy to np. śrub wykonanych z metali ferromagnetycznych, albo ich stopów, czyli np. żelaza, kobaltu, niklu.
Jednak od kilkunastu lat pacjentom wszczepia się głównie elementy tytanowe a tytan nie jest metalem ferromagnetycznym i możemy takiego pacjenta badać – tłumaczyła prof. Edyta Szurowska.
W audycji mowa była tez o różnicach jakie są między badaniami rezonansu magnetycznego a tomografii komputerowej. Czy są one bezpieczne, jak długo z organizmu usuwany jest kontrast a także czy klasyczne zdjęcia rentgenowskie odejdą do lamusa.