Przeszczepy serca, nerek, płuc, wątroby, szpiku kostnego, rogówki oka i wysp trzustkowych, wykonują lekarze z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Gościem audycji medycznej byli Anna Milecka z Regionalnego Centrum Koordynacji Transplantacji UCK i dr n. med. Jacek Wojarski z Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej GUMed, który specjalizuje się w przeszczepach płuc i w lipcu 2018 r. wykonał pierwszą transplantację w Gdańsku. Wcześniej lekarz przeprowadził około 150 transplantacji płuc w klinice w Zabrzu. W trakcie audycji prowadzonej przez Joannę Matuszewską mówił o chorobach, które zmuszają pacjenta do szukania pomocy w przeszczepie organu. Tłumaczył na czym polega pobieranie i przeszczepianie narządów oraz jak się je dobiera dla konkretnych osób.
– Nie wystarczy mieć POCHP, włóknienie płuc, czy mukowiscydozę. Żeby zakwalifikować się do przeszczepu musi być wyczerpana możliwość innego, skutecznego leczenia. Tacy pacjenci są zwykle bardzo chorzy, mają skrajnie złą wydolność płuc – tłumaczył lekarz.
fot. Martyna Kasprzycka
W Polsce przeszczepy płuc wykonuje się obecnie w Zabrzu, Szczecinie i w Gdańsku. – To kilkadziesiąt zabiegów rocznie, a potrzeby są dużo większe. Robimy około 40 przeszczepów, a powinniśmy około 200 – mówił dr Jacek Wojarski.
Anna Milecka z Regionalnego Centrum Koordynacji Transplantacji UCK informowała z kolei, jak pozyskuje się organy do przeszczepienia. – Najtrudniejsze są rozmowy z rodzinami osób zmarłych. Są zszokowane śmiercią bliskiego a muszą podjąć decyzję, czy przekazać organy do przeszczepów. Niestety jest na to mało czasu i takich pytań nie możemy zadawać po kilku dniach. Na decyzję jest tylko kilka godzin.
fot. Martyna Kasprzycka
Koordynatorka transplantacji mówiła, że rozmowy z rodzinami przeprowadza najczęściej lekarz anestezjolog. – Jeśli osoba zmarła nie wyraziła sprzeciwu i nie zarejestrowała się w specjalnym rejestrze, zgodnie z prawem można organy pobierać. Jednak nikt nie robi tego wbrew rodzinie, która nie wie jaka była wola w tej sprawie, bliskiego który zmarł – mówiła Anna Milecka.
Apelowała do słuchaczy, żeby na ten temat rozmawiać w rodzinnym gronie. – Można też wypełnić deklarację woli zostania dawcą i nosić ja np. w portfelu.