W chorobie covid19 może dojść do gwałtownej reakcji układu immunologicznego na wirusa. Pojawiają się w nadmiarze cytokiny, białka które pobudzają inne komórki do obrony. – Tzw. sztorm cytokinowy może być groźny dla osób starszych, mających różne choroby przewlekłe, typu cukrzyca, nadciśnienie tętnicze – mówił w Radiu Gdańsk immunolog prof. Piotr Trzonkowski, kierownik Katedry i Zakładu Immunologii Medycznej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Naukowiec wyjaśniał, że osoby w podeszłym wieku mają wyższy poziom cytokin prozapalnych. Kiedy się starzejemy organizm wydziela ich więcej, mamy też coraz mniejszy margines regulacji. Więcej cytokin wydziela też tkanka tłuszczowa, co powoduje większe ryzyko u osób otyłych.
– U zdrowego człowieka, gdy organizm zaatakuje wirus SARS-coV-2, cytokiny wywołają gorączkę, złe samopoczucie, ale jednocześnie doprowadzą do pokonania wirusa. U osoby z rozregulowanym układem dochodzi do zjawiska sztormu cytokinowego. Układ immunologiczny nie reaguje w sposób właściwy.
– Zamiast pobudzać organizm do walki z wirusem, cytokiny zaczynają działać na naczynia krwionośne, zwiększając ich przepuszczalność. To prowadzi do przenikania płynów przez naczynia i powodowania dysfunkcji organów. W przypadku wirusa SARS-coV-2 dotyczy to głównie tkanki płucnej. Po prostu płuca przestają działać, są zalewane tym płynem – mówił profesor w rozmowie z Joanną Matuszewską.
Sztorm cytokinowy może też odpowiadać za zgony młodych osób. – Prawdopodobnie takie osoby nie do końca były zdrowe. Mogły nie wiedzieć o swojej chorobie, a tym samy nieprawidłowej pracy układu immunologicznego. To nie jest wykluczone w sytuacji, gdy w Polsce 1/3 osób chorych na cukrzycę, nie ma postawionej diagnozy i nie wie o chorobie.
Fot. Archiwum Radia Gdańsk
Osoby z chorobami przewlekłymi układu immunologicznego, jak stwardnienie rozsiane, reumatoidalne zapalenie stawów RZS, czy toczeń ukłądowy, biorąc leki regulujące odpowiedź układu immunologicznego, mogą się czuć względnie bezpiecznie. – Wydaje się, że te leki niejako chronią pacjentów przed sztormem cytokinowym. Z tego powodu nie są to pacjenci z najwyższej grupy ryzyka. Są to jednak ciągle nie do końca zbadane aspekty- mówił prof. Trzonkowski.
Dodał, że na świecie ciągle poszukiwana jest metoda diagnostyczna, która pozwoli przewidzieć burzę cytokinową u chorych na covid19. – Sztorm cytokinowy trwa stosunkowo krótko. Jeśli pacjent nie zostanie szybko zdiagnozowany, to trudno będzie mu pomóc, bo dostępne leki nie będą działały.