Lekarze z GUMed: Skóra w AZS przypomina bibułę i ogromnie swędzi. Choruje co piąte małe dziecko

dermat 2

Atopowe zapalenie skóry to choroba, która najczęściej dotyczy małych dzieci i jest bardzo uciążliwa z powodu ogromnego świądu. Jednak cierpią na nią też dorośli. O AZS w Radiu Gdańsk mówili prof. dr hab. Roman Nowicki, kierownik Kliniki Dermatologii, Wenerologii i Alergologii GUMed, przewodniczący Sekcji Dermatologicznej Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, oraz jego współpracownica dr hab. Magdalena Trzeciak. – W atopowym zapaleniu skóry uczucie świądu jest takie, jakby użądliły nas tysiące komarów. Pacjenci mają problemy z zasypianiem, bo świąd nasila się wieczorem. Dzieci chorujące na AZS nie mogą zasnąć, nie śpią z powodu tej choroby całe rodziny – mówił profesor Nowicki w rozmowie z Joanną Matuszewską.

Skóra chorego na AZS jest stale przesuszona, przypomina bibułę. Działa jak sito, przez które przechodzą alergeny, podrażniające układ immunologiczny i rozpoczynające proces zapalny. W jego wyniku na skórze pojawia się wyprysk. U dzieci są to najczęściej zgięcia łokciowe, kolanowe i twarz a u dorosłych czoło, szyja i klatka piersiowa. 

– Im bardziej pacjent się drapie, tym większy odczuwa świąd, bo komórki skóry są zaangażowane w powstawanie substancji, która go nasila. W skórze osób z AZS jest więcej zakończeń nerwowych, które przewodzą świąd – mówiła dr hab. Magdalena Trzeciak. 

Na zdj. prof. dr hab. Roman Nowicki i dr hab. Magdalena Trzeciak z Kliniki Dermatologii, Wenerologii i Alergologii UCK. Fot. Joanna Matuszewska

Prof. Nowicki tłumaczył też, że wzrost zachorowań zauważa się wiosna i jesienią. Choruje około 20 procent dzieci poniżej 5 roku życia, ale choroba dotyczy też m.in. około 10 procent dorosłych. – Od niedawna lekarze leczący AZS mają do dyspozycji nowe leki niesterydowe, które skutecznie pomagają poradzić sobie z tą nawracającą chorobą. Możemy te preparaty bezpiecznie stosować i u dzieci, i u dorosłych. Mają zastosowanie m.in na twarz i wszystkie wrażliwe okolice, co w przypadków leków sterydowych nie jest wskazane – tłumaczy prof. Roman Nowicki. 

W klinice, kierowanej przed prof. Romana Nowickiego, lekarze prowadzą badania wpływu olejów rybnych u pacjentów z AZS. – Mamy wrażenie, że osoby stosujące regularnie tran, mają mniej kłopotów z suchością skóry i mniejsze dolegliwości. Natomiast bezcennym i koniecznym środkiem zapobiegawczym, jest stosowanie emolientów- dodaje profesor.   

Klinika Dermatologii, Wenerologii i Alergologii GUMed prowadzi też badania z udziałem leków biologicznych, w ciężkich przypadkach AZS. – Lek, który możemy stosować w niektórych przypadkach to dupilumab, dostępny obecnie dla pacjentów w ramach badań klinicznych – dodaje dr hab. Magdalena Trzeciak. 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj