Na Pomorzu nie było błędów i opóźnień w raportowaniu danych dotyczących zakażeń koronawirusem – mówił w Radiu Gdańsk Tomasz Augustyniak, Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Gdańsku. – Z całą pewnością wszelkie dane, które raportowaliśmy były przygotowane rzetelnie. Nie mam wiedzy o opóźnieniach, czy przypadkach niezaraportowanych na Pomorzu – mówił w rozmowie z Joanną Matuszewską. Dyrektor sanepidu odniósł się do sytuacji w innych regionach Polski, m.in na Śląsku i Mazowszu, gdzie w raportach pominięto 22 tys. przypadków zakażeń wirusem SARS Cov2. Zdaniem Tomasza Augustyniak powodem mogły być narastające lawinowo opóźnienia m.in z wpisywaniem danych do systemu przez laboratoria wykonujące badania.
– Ma się to zmienić, wyznaczony zostanie czas, w którym dane trzeba będzie uzupełnić. To tak zwane „okienko techniczne” ma trwać 48 godzin. W tym czasie laboratorium będzie musiało uzupełnić dane o wykonanych badaniach. W tej sprawie przygotowywane są przepisy – tłumaczył szef Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.
Fot. Roman Jocher/Radio Gdańsk
Dziś na Pomorzu potwierdzono zakażenie koronawirusem u 1105 osób. Od dwóch dni dostępne dla mieszkańców raporty przygotowywane są jedynie centralnie, a nie jak dotąd także przez powiatowe i wojewódzkie stacje sanitarno-epidemiologiczne.