Kilkaset operacji mniej z powodu pandemii wykonano w Kociewskim Centrum Zdrowia w Starogardzie Gdańskim. To dane z tylko dwóch oddziałów, ortopedii i chirurgii. – Pandemia spowodowała, że nasi pacjenci będą dłużej czekać na zabiegi planowe. Kolejka stanęła w marcu ub. roku, mimo to cały czas przyjmujemy chorych w stanach nagłych – tłumaczył w Radiu Gdańsk Robert Wierzba, chirurg i naczelny lekarz Kociewskiego Centrum Zdrowia. Lekarz mówił o zmianach, jakie musiały zajść w strukturze szpitala, by z poziomu powiatu poradzić sobie z rosnącą liczbą zachorowań wśród mieszkańców, zakażeniami i kwarantannami personelu, oraz jednoczesnym napływem chorych zakażonych i niezakażonych wirusem.
– Przebudowaliśmy pomieszczenia, powiększyliśmy poczekalnię w oddziale ratunkowym, przed budynkiem są kontenery, w których wykonywana jest wstępna ocena pacjentów. Poza tym od października mamy oddział covidowy, który powstał w miejsce interny – mówił lekarz w rozmowie z Joanną Matuszewską.
Na zdj. dr Robert Wierzba, naczelny lekarz szpitala w Starogardzie Gdańskim. Fot. Materiały promocyjne
Dodał, że pacjenci internistyczni są kierowani do placówek w sąsiednich powiatach. – Współpracujemy z lekarzami specjalistami i POZ w naszym rejonie, których powiadomiliśmy o tych zmianach. Współpracujemy też z lekarzami ze szpitali w ościennych powiatach.
Doktor Robert Wierzba uważa, że proces przywracania placówki na tory sprzed pandemii potrwa około roku. – My już teraz próbujemy powoli nadrabiać zaległości, m.in. przygotowywać nowy kalendarz zabiegów – mówił lekarz.