Personel medyczny będzie podlegał obowiązkowi szczepień. Zostanie wprowadzony rozporządzeniem ministra zdrowia. Taki sam obowiązek rozważany jest u nauczycieli. Poza tym możemy liczyć się z ryzykiem wzrostu zachorowań z powodu tego, że omikron stanie się wariantem dominującym w Polsce – zapowiedział Adam Niedzielski, minister zdrowia.
– Jeśli chodzi o sam obowiązek szczepień, to tutaj absolutnie grupa medyków będzie temu podlegała – zapowiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. Zaznaczył, że zarówno samo środowisko medyczne, jak i pacjenci, oczekują takiego rozwiązania. Doprecyzował, że obowiązek ten wprowadzony będzie rozporządzeniem ministra zdrowia.
– Jeżeli chodzi o personel medyczny, to wydam rozporządzenie, które będzie zmuszało wszystkich i wprowadzało obowiązek dla wszystkich przedstawicieli medycznych grup zawodowych – zaznaczył minister.
SZCZEPIENIA NAUCZYCIELI
– Jeżeli chodzi o nauczycieli to tutaj prowadzę dyskusję z panem ministrem prof. Czarnkiem. Jedynym argumentem, który nas różni, jest kwestia spojrzenia na to, na ile wprowadzenie tego obowiązku może zagrozić stabilności nauki – zapowiedział Niedzielski.
Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi ministra edukacji i nauki, który stwierdził, że wprowadzenie obowiązku szczepień dla nauczycieli może spowodować braki kadrowe rzędu kilkadziesiąt tysięcy osób.
– I to jest fakt, który trzeba wziąć pod uwagę, dlatego z ministrem Czarnkiem daliśmy sobie termin do końca grudnia, by wypracować rozwiązanie, które będzie z jednej strony egzekwowało w zdecydowanie większym stopniu obowiązek szczepień, a z drugiej strony też nie doprowadzi do zagrożenia ciągłości nauki – powiedział Niedzielski.
Na pytanie, czy jest możliwe pogodzenie jednego z drugim, odpowiedział, że „zawsze można znaleźć rozwiązania, jeśli wola jest po obu stronach”.
MOŻLIWY WZROST ZACHOROWAŃ
– Widzimy, że od momentu pojawienia się wirusa w populacji upływa mniej więcej od 2 do 4 miesięcy, zanim stanie się on wariantem dominującym. Jeżeli omikron jest w Polsce od początku grudnia, to tak naprawdę przełom stycznia, lutego, to jest pierwszy okres, kiedy możemy liczyć się z poważnym ryzykiem odbicia, jeżeli chodzi o wzrost liczby zachorowań – stwierdził w „Gościu Wydarzeń” w Interii minister zdrowia.
Z drugiej strony zastrzegł, że potrzebujemy jeszcze czasu – tygodni lub miesiąca, by powiedzieć coś więcej o charakterze tego wariantu. Stwierdził też, że widać wyraźnie, że zakaźność tego wirusa jest większa.
PAP/aka