16 listopada, 2015



Dorota Arciszewska-Mielewczyk: W polityce zagranicznej nie można popełniać błędów

– Nie mogę zająć stanowiska rządu w sprawie nalotów Francji. Jest jeszcze za wcześnie na takie konfrontacje. Poprzednie kadencje PO na przykładzie Rosji udowodniły, jak nie można prowadzić polityki zagranicznej. Wiem, że tu nie można być pochopnym. Nie chodzi o interes indywidualny, a całego kraju – mówi posłanka PiS w Radiu Gdańsk.

Dorota Arciszewska-Mielewczyk: Największy nacisk będę kłaść na dokumentację imigrantów

– Zamach we Francji pokazał, że baza ISIS jest zasilana przez osoby, które przedostały się do Europy jako uchodźcy. Trzeba dokładnie sprawdzać ich dokumenty. Jeśli dalej będziemy zachowywać się tak, jak przed tym wydarzeniem, to jest niedopuszczalne. Pamiętajmy, że wniosek o azyl może złożyć każdy. A to polskie władze decydują o tym, kogo przyjmiemy. Trzeba położyć nacisk na to, kim są te osoby, skąd

Dorota Arciszewska-Mielewczyk: Musimy przeanalizować kwestię uchodźców w Polsce

– W kontekście tego co się stało, potrzebna jest analiza sprawy uchodźców. Słuchając Nicolasa Rougier’a, przeraziło mnie to, że we Francji nie robi się badań społeczeństwa pod kątem imigrantów. Trzeba prowadzić twardą politykę w zakresie bezpieczeństwa i to kontrolować. Słuchajmy doświadczonych przywódców państw, to ważne w analizie problemu – komentuje w rozmowie z Agnieszką Michajłow Dorota Arciszewska-Mielewczyk.

Nicolas Rougier: Francja zamknie się na uchodźców, kiedy do władzy dojdą populiści

– We Francji nie ma takiej debaty jak w Polsce co do uchodźców. Nie są oni od razu postrzegani jak terroryści. Dzisiejsze pokolenie to ci, którzy są potomkami muzułmanów, ale są urodzeni już we Francji. – Być może wkrótce do władzy dojdzie władza populistyczna, która wartości opiera na ksenofobii. Ta sytuacja budzi mój sprzeciw. Nie można zamykać granic, ta swoboda jest bardzo ważna. – Francuzów nie złamie ta sytuacja. To, że atak miał miejsce w kawiarniach

Nicolas Rougier: Francja jest bardzo tolerancyjna. Nie segregujemy ludzi

– We Francji nie ma segregacji ludzi, nie istnieją nawet statystyki dotyczące imigrantów. Ale nie jest też tak, że nie ma dyskryminacji. Mi jako Nicolasowi łatwiej będzie znaleźć pracę, niż komuś kto ma na imię Mohammed. – Początek wielokulturowości Francji to lata 50. Wówczas ściągano wielu ludzi do pracy. Francuzi lokowali ich, bo uważali, że po upadku kolonii mają dług do spłacenia – mówi Nicolas Rougier.

Nicolas Rougier: Gdy dowiedziałem się o zamachach, poczułem złość i smutek

– O zamachach w Paryżu dowiedziałem się, będąc w Polsce. Pierwsza reakcja? Wściekłość, złość i bezsilność. Było mi bardzo smutno, myśląc o ludziach, którzy zginęli zupełnie bezbronni. Chcieli się bawić, a stało się coś tak przykrego – tak o piątkowych zamachach terrorystycznych w stolicy Francji mówi Nicolas Rougier.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj