Czy cukier i sól wrócą do szkół? Nowa minister edukacji przeciwna „zakazom”
Anna Zalewska zapowiedziała, że jedną z jej pierwszych decyzji będzie przywrócenie do szkolnych stołówek dań z solą i cukrem, pisze Dziennik Bałtycki.
Anna Zalewska zapowiedziała, że jedną z jej pierwszych decyzji będzie przywrócenie do szkolnych stołówek dań z solą i cukrem, pisze Dziennik Bałtycki.
– To jest bardzo dobry pomysł, pozwoli na ściągnięcie dużych środków i napędzenie gospodarki Pomorza. Mam nadzieję, że to wszystko pójdzie szybciej niż w Świnoujściu – mówi szef Solidarności regionu gdańskiego.
Agnieszka Michajłow poruszyła także kwestię tzw. umów śmieciowych. Ten temat nie pojawił się w środowym expose Beaty Szydło. – Premier mówiła o stawce godzinowej 12 złotych. Jedna z propozycji mówi, że to miałoby dotyczyć także pracowników zatrudnionych na inne umowy. Nie wystarczy „zusowanie” umów cywilnoprawnych. Takie same reguły powinny dotyczyć wszystkich umów. Tylko w ten sposób możemy ograniczać tę ogromną strefę
– Beata Szydło zapowiedziała, że będzie korzystała z referendum. Myślę, że jest to wspaniała szkoła demokracji dla społeczeństwa. Jeżeli będą zmiany fundamentalne, to dobrze, żeby rząd zrobił to w drodze referendum. Powinien być obniżony próg dla ważności referendum. Nie może też być lekceważenia woli obywateli, którzy przynoszą podpisy.
– Optymistyczne jest to, że premier powtórzyła wszystkie obietnice z kampanii wyborczej. Wcale nie jest to naturalne, bo rzadko politycy od razu odnoszą się do tego, co zapowiadali przed wyborami. – Cieszę się, że w ciągu 100 dni rząd zaproponuje zmiany w emeryturach. Najważniejsze jest dla mnie, to, że Beata Szydło powtórzyła, że ważne sprawy wprowadzana będą w dialogu ze społeczeństwem i parlamentem. Liczę, że będzie rozmawiała ze związkami
Kolejnym gościem Agnieszki Michajłow będzie Krzysztof Dośla, szef Solidarności regionu gdańskiego. Zapraszamy do słuchania Rozmowy Kontrolowanej po godzinie 8.30.
– Pomysł budowy drugiego gazoportu mnie cieszy. Warto się nad tym zastanowić. Uważam jednak, że Polska jest bezpieczna gazowo i nie ma w tej chwili dużego zapotrzebowania na gaz. – W Polsce gimnazja się sprawdziły. Przemoc nie jest już tak dużym problemem. W tej sprawie powinni się wypowiedzieć rodzice, a nie politycy. – Obietnice są rozłożone na cztery lata. Na pewno od razu będą chcieli wprowadzić 500 złotych na dziecko.